Forum

Cracovia w miarę przyzwoicie i nie bez szans, natomiast patałachy - tragedia.
Co prawda tam podobno 45 stopni, ale grali, koorva, z amatorami.

Które patałachy ? Bo to określenie kojarzy mi się z Legią.

Decepticon pisze:Które patałachy ? Bo to określenie kojarzy mi się z Legią.

Dobrze ci się kojarzy

i później dziwią się niektórzy, że nie trawię tej cioterni. dobrze, że to nie oni do borysowa polecieli, tylko jakaś w miarę poważna drużyna.

No i mamy skutki kiedy zamiast Legii reprezentują Polskę jakieś szczawie.

ten słowacki bramkarz powinien popełnić harakiri, albo co najmniej zawiesić rękawice na kołku.
a ty to już chyba za grosz wstydu nie masz, wyskakując teraz z tą swoją skompromitowaną ze wszech stron ległą.

Legia miewa obsuwy i żenujące mecze ze słabeuszami (czego ostatnio dowiodła z jakimiś Piastami i Lechami w lidze), lecz potrafi też walczyć jak lew z silniejszymi. Obecnie straciła kliku zawodników i ma prowizorycznego trenera, ale zrobiła parę fajnych zakupów - kiedy zespół się poukłada, znów będzie grał dobrze.

Przez ostatnie lata w pucharach tylko Legia zdobywała dla polskiego futbolu jakieś poważniejsze punkty do rankingu, wszyscy inni dawali głównie minusy (czyli dupy) - więc kto tu nie ma za grosz wstydu.

^ wyjątkowo debilne tłumaczenie. na mecz z teoretycznie silniejszym przeciwnikiem to chyba każda drużyna potrafi się zebrać. tymczasem kluby o znacznie mniejszym od legii budżecie i słabiej opłacanych zawodnikach potrafią te twoje punkty rankingowe zdobywać gęsto i regularnie, nie pozwalając się ośmieszać jakiejś frajerni z luksemburga czy innego giblartaru.
piast przegrał wczoraj ze stałym uczestnikiem rozgrywek grupowych euro-pucharów za sprawą indywidualnego błędu jednego z kilkunastu zawodników, a nie jak zazwyczaj legia i parę razy lech - przez bycie skończonymi ciotami.

Suchy Wilk pisze:Legia miewa obsuwy i żenujące mecze ze słabeuszami (czego ostatnio dowiodła z jakimiś Piastami i Lechami w lidze), lecz potrafi też walczyć jak lew z silniejszymi.

Jak Lew to walczyła w 44-tym, od tego czasu to jest Sasha Grey polskiego futbolu.

^ nieuleczalne przypadki.
A tymczasem, jak przypuszczałem, cioty i leszcze z hejterskiej "reszta Polski" dostały łomot w pierwszej rundzie - z przeciwnikami z małych, nieliczących się piłkarsko kraików, przy czym jeden z nich wielokrotnie biedniejszy od Polszy.

grunt, że stołeczne krule polski trochę zmazały tę plamę, tak efektownie masakrując 3:0 wicemistrza wielkiego i liczącego się piłkarsko kraju, jakim niewątpliwie jest gibraltar.
gdyby nie fakt, że przez kawał czasu kazano im grać w przewadze, to wiktoria byłaby pewnie jeszcze bardziej olśniewająca.

a po co wyżej? Obsuw był w pierwszym meczu, należało wygrać na wyjeździe choćby właśnie dla klubowej punktacji.

Pierwsze cioty za płoty, właśnie patałachy przegrały u siebie z podobnej klasy co Gibraltar potentatem ze Szczecina. I to paradoksalnie po meczu z wyraźną przewagą. Jednak nie działa jeszcze ten zespół, wystarczy że Carlitos na kacu i nie idzie.

To nie 30:0 tylko 3:0 co za szmaty !

wczoraj szok! komplet zwycięstw euro-pucharowiczów z polski. z czego tylko gdańszczanie zagrali na jakimś poziomie i to z przeciwnikiem bynajmniej, nie anonimowym. piast znowu grał na dwa fronty, tym razem ładując sobie dwie bramki, a legia tradycyjnie zagrała nie dające się oglądać szambo.

Niektórzy są serio niereformowalni. Z tym że o ile, my, patrioci, rozumiemy czego nie chcemy i dlaczego, to lewackie porąbańce wybierają sobie obiekty nienawiści zupełnie przypadkowo i bez sensu. W polityce co im Szechter w młodości podsunął i koniec, stupor przez cale życie mimo tysiąckrotnego pokazania jakie to ohydne i szkodliwe, a reszta: jak mieszkają 200 km od najbliższego klubu pierwszoligowego, to se via telewizor znienawidziły Warszawę i Legię. Gdyby przypadkiem mieszkały w stolicy, to by wylewały jad na jakiegoś Piasta. A gdyby w Białymstoku, to pewnie akurat na Szechtera i pedałów. Po prostu tak mają.

Tymczasem to tylko sport, zwyczajne wzloty i upadki https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/834644/icc-real-atletico-upokorzenie-historyczna-kleska-totalna-katastrofa
Lechia zagrała najlepiej z niezłym przeciwnikiem, ale głupio straciła bramkę u siebie. Piast rzuca się bez głowy, ładu i składu, i stracił u siebie dwie z kelnerami. Jeśli tak samo będą się rzucać u kelnerów, to na dwoje babka wróżyła, mogą zarówno łatwo przejść, jak łatwo odpaść. Paradoksalnie, po słabym meczu, najbezpieczniejszy wynik osiągnęły wyliniałe wilki z Legii.
Co mnie wkurza - jako osobę patrzącą obiektywnie - jeszcze nie tak dawno niewiele się różniący skład Legii chodził jak zegarek, imponował zaangażowaniem i zabiegiwał przeciwników w końcówkach - aż przyjemnie było popatrzeć na polski klub, co bywa raczej rzadkością. Potem odszedł trener-terrorysta i z tej radości coś im się zacięło, miejmy nadzieję że chwilowo, bo mogą nawet tą Finlandią się zakrztusić. Dziś udało się rzutem na taśmę pokonać Kielce.

^ skończyłem czytać na "...o ile, my, patrioci, rozumiemy"

Przeczytałem dwa razy i nie rozumiem.

Bo to o Popeju. Spoko, grunt że on rozumie.

Piast zgodnie z planem,
patałachy zgodnie z planem,
Lechia na razie w plecy... walcz, Lechio!

przynajmniej raz dobrze wykrakałeś 1:2