Rara_Avis pisze:ehh..gdzie tam...
z drugiej strony dobrze czuć głód...nienasycenie...;p
zmykam juz dziś...!...
papapa
Później te nowe zapachy lepiej pachną
![Wink ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
pa
![Wink ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Rara_Avis pisze:ehh..gdzie tam...
z drugiej strony dobrze czuć głód...nienasycenie...;p
zmykam juz dziś...!...
papapa
Rara_Avis pisze:!
Tutti pisze:Rara_Avis pisze:!
No musze powiedziec ze w kwestii perfum masz gadane. Na te twoje ksiezycowe to sama mam ochote. Sisley zle mi sie widzi, symbolika jakas taka ezoteryczna. Wole pelna tarcze zdecydowanie.
Tak sobie myslami powrocilam do hallowen waterlily jesusa del pozzo.. Wachalam sie miedzy nimi a icebergiem wlasnie. Niuchalas je ? Nie moge o nich zapomniec mimo ich taniosci zapachowej (cenowo sa drozsze od iceberga).
Iceberga sensual musk uzywa i wszedzie nowe srodowisko wita ja niuchaniem nozdrzami oraz bezpardonowym " !!!!!cos ladnie pachnie... Ty ladnie pachniesz!!!"
Tutti pisze:A Anais anais ? Molestuje cie ale masz wiedze xD
Iceberga nawet zaluje ale co sie dalo to sie nie odbiera. Bardzo zmyslowy zapach zwlaszcza po godzinach. Tylko ze ja uwazm ze jest zbyt ladny i zbyt w dobrym guscie.
Ja mam z kolei takie spojrzenie na perfumy, ze maja mnie wprawiac w wyjatkowy nastroj a dla otoczenia najlepiej nie istniec. Ciezka sprawa co? xD czego nie wymysla perfum o zapachu rozmoklej trawy przegonionej przez wiosenny wiatr...
Tutti pisze:A faceci maja swietne perfumy z old spice xD jakkolwiek tanio to brzmi.
Zobaczylam ladne biale buteleczki i zaczelam wachac.. Ale piekne.najpiekniejsze byly chyba wilcze (to cos dla Suchego), potem lwia duma i cos z niedzwiedziem.
Tutti pisze:dobra skończę już bredzić bo ja tak mogę miesiącami.
zamówię sobie próbkę Liturgie i coś kliknę.
Rara_Avis pisze:![]()
![]()
Heriotza pisze:Przed świętami w grudniu nabyłam to.
Na początku zapach wydawał mi się cudowny, taki owocowy, słodki i jednocześnie świeży. Choć dizajn trochę tandetny, bo ma brzydką turkusowo-metaliczną zakrętkę, na której można stawiać buteleczkę (ciekawe po co?). Po dwóch miesiącach mi się tak potwornie znudził, że nie mogę na niego patrzeć, a co dopiero wąchać.
Tutti pisze:Rara_Avis pisze:![]()
![]()
W zbyt dobrym guscie tzn schlebiajace wysokim gustom i wywolujace uznanie. Ja wlasnie oczekuje kompletnej dyskrecji lub zupelnie abstrakcji jak przy wachaniu lou chanel...
Te jeans pamietam niestety nie mieli ich akurat. Bylo kilka innych i nie podobaly mi sie.
Anais anais po samych porownaniach do cmentarnej aury , retro i nostalgii mnie pociaga.
Kolezanka chce mi oddac chanel chance, w mysl zasady darowanego konia nie dopytalam sie o ktore chance chodzi. Zobacze moze mi podejdzie
Tutti pisze:Dobra to chance pomaranczowe wlasnie dostalam. Pachna wieśniacko ale z klasa. Czuje ze pozostawia fajny pudrowy zapach ale pol powiatu tym śmierdzi xD
Rara_Avis pisze:
pachniał jak lodowe cukierki?;)...biedactwo....:*..moze spróbuj kupic coś w ciemno następnym razem...w moim przypadku to działa jak wygrana na loterii!
a może by tak lady gaga fame??...
Heriotza pisze:Rara_Avis pisze:
pachniał jak lodowe cukierki?;)...biedactwo....:*..moze spróbuj kupic coś w ciemno następnym razem...w moim przypadku to działa jak wygrana na loterii!
a może by tak lady gaga fame??...
Raczej jak sorbet o smaku gumy balonowej, mango i granatu
Poszukam tej zgagi.
Tutti pisze:Rara_Avis pisze:
Są ludzie którzy zapach traktują jak wabikIm więcej komplementów tym lepszy.
Dla mnie te niektóre zapachy nie mają nazwy.. wywaliłabym 90% Doglasa. Naprawdę jedyne perfumy jakie zasługują na życie to te w którą kompozytor włożył najwięcej pasji. Rzekłam.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot]