Za to żołnierze przed wojną byli trochę jak zakonnicy
Otóż, żeby się połączyć ze swoją wybranką węzłem małżeńskim, musieli mieć zgodę przełożonych. A kadeci w ogóle nie mogli się żenić.
Najgorzej mieli oficerowie, bo musieli mieć odpowiednią narzeczoną, jeżeli ta nie spełniała warunków, to nie było mowy o zgodzie na ślub
"Do otrzymania zezwolenia na zawarcie małżeństwa wymagane są następujące warunki:
a) ukończenie przez oficera 24 lat życia, oraz posiadanie stopnia oficerskiego przez okres co najmniej pięciu lat;
b) dla podporuczników, poruczników i kapitanów (rotmistrzów) wojska i marynarki wojennej, zabezpieczony należycie dochód miesięczny, zwiększający uposażenie przywiązane do danego stopnia oficerskiego co najmniej do poborów samotnego majora (komandora podporucznika) na stanowisku dowódcy baonu (równorzędnego);
c) nieposzlakowana opinja narzeczonej;
d) poziom umysłowy i towarzyski narzeczonej, odpowiadające stanowisku żony oficera. (…)
W raporcie należy wyszczególnić:
1) nazwisko i imiona rodziców bądź opiekunów narzeczonej, ich zajęcie, oraz miejsce zamieszkania,
2) wykształcenie i ewentualne zajęcie narzeczonej."