#153
Postautor: Suchy Wilk » 03 mar 2022, 09:56
Posuwamy się do konstatacji, że rozmawia się z tobą jak z naćpanym Popejem o kosmitach (chociaż kto wie, może gdyby Popej się czasem czymś wyluzował, gadałby sensowniej).
Jaka infrastruktura, co ty bierzesz? Muszę kurna pisać jak do 5 letniego dziecka, bo nic nie dociera. Raz i przymknij się już, bo niedobrze się robi:
Nie rozmawiasz w ogóle ze mną, tylko z jakimiś swoimi zafiksowanymi urojeniami. Nie napisałem ani jednej z bzdur, które próbujesz zwalczać, głupawo zresztą, btw większość dużych miast królewskich i sporo prywatnych IRP była w centrach murowana, podobnie jak w całej Europie większość budynków miejskich drewniana (upadek polskich miast nastąpił po Potopie i w XVIII wieku wraz z prawie całym obszarem pańszczyźnianym, który zaczął już wtedy mocno odstawać - natomiast jeszcze w XVII Gdańsk, W-wa, Kraków, Poznań, Toruń czy Lwów nie różniły się od średniej, tyle że sieć miejska była mniej gęsta, ba, Gdańsk czy Zamość były nawet perełkami Europy).
Nie pisałem, głąbie, że Czernichów ma polskie zabytki (choć okazuje się, że ma), napisałem że to zabytkowe miasto z RP - bo lokowano go i zbudowano od nowa właśnie za czasów Korony.
"Zabytki" z czasów Rusi są odbudowane, część zresztą właśnie za Korony w XVII wieku, bo wtedy to miasto powstało ponownie (ostatecznie zniszczyła je zresztą armia RP). To że jakiś monastyr został założony w XII wieku nie oznacza, że ma budynki z XII wieku, w międzyczasie kilka razy spalili go Mongołowie, Litwini, Tatarzy, Polacy i zwykłe pożary. Głąbie.
Oczywiste, że gros miasta pochodzi z czasów carskich i sowieckich, miasteczko w XVII wieku mogło mieć do kilku tys. mieszkańców (Rusinów) i ze dwieście-trzysta budynków w murach, w większości zaiste w tamtych okolicach drewnianych - już takie byłoby wtedy całkiem spore. Dziś już na pewno 99% z nich nie istnieje, zostały zastąpione nowszymi (nawet po kilka razy), a miasto jest z 50 razy większe.
Widzisz wreszcie jakim jesteś upierdliwym głąbem?
"Trza zrobić ściepę narodową i kupić bombę atomową"
- Bohdan Smoleń