Forum

Heriotza pisze:Weź coś na depresję.

Ludzie tu biorą i im nie pomaga

Nie mam depresji, to po prostu należy wiedzieć - że świat materialny jest złem i nie jest naszym ostatecznym celem.
Tutaj tylko "z prochu... i w proch"
- zaiste, trochę rozumiem depresję czy inne psycholstwa u biednych ateistycznych sekciarzy, którzy szczerze wierzą, że to już wszystko

Suchy Wilk pisze:Straszna szmata, nie ma dwóch zdań.

Wracając do filmu jako takiego - SPOILERY, ale nie będę chował: Na początku myślałem że Melancholia nadciągnie podczas wesela i dramat rozegra się ze wszystkimi gośćmi na pokładzie. Skoro jednak nie, to tym bardziej za długa była ta kiepska wstępna część filmu. Część druga, kameralna, bardzo dobra.

Pytanie pierwsze: skąd Dunst wzięła takie duże cycki? Kiedyś chyba takich nie miała.
Pytanie drugie: Dlaczego konie się uspokoiły (a Abraham wrócił i grzecznie gryzł trawkę)? Również ptaszki zaczęły śpiewać ostatniego ranka.
Niepodobieństw fizycznych jest tu oczywiście milion, bo to taka bajka i przypowieść. Ale akurat prawdopodobieństwo psychologiczne ludzi i zwierząt starano się zachować, tymczasem za pierwszym razem mamy tylko daleką planetę mijająca ziemie i szaleństwo widzących / przeczuwających zwierząt. Za drugim mamy nadciągająca już wyraźnie katastrofę kosmiczną i spokój zwierząt. Nie sądzę, żeby von Trier wpadł na takie jedno coś, więc jestem ciekaw waszego racjonalnego wytłumaczenia: Dlaczego konie się uspokoiły?

ludziom zazwyczaj poprawia się krótko przed śmiercią...godząc się na nią i z nią,oczekują w spokoju...możliwe,że konie i cała reszta tez tak mają
falstarty są największą udręką

widzisz..tak się bałeś filmu...a tu jeszcze balony Kirsten..tak inne,niz w Wywiadzie..;p

Suchy po obejrzeniu filmu się uspokoił i jakoś racjonalnie do niego podchodzi, Heriotza dalej emocjonalnie, bo zobaczyła w tym mężu księcia z bajki, którego sama by chciała mieć. Justine po ślubie powiedziała mu zresztą "Ale szczerze, czego się spodziewałeś?", a zdrada męża była sposobem na ostateczne zakończenie tego małżeństwa. Zresztą widać było, że miała ogromne poczucie winy, które wywołało tak ciężki epizod depresji, że znalazła się u siostry już w okropnym stanie.

Suchy nie wiem czemu jej przypisujesz dwubiegunówkę, ona nie miała żadnych epizodów maniakalnych, wyłącznie epizody depresyjne. Typową dwubiegunówkę miała Jehane, epizody maniakalne były u niej bardzo widoczne:

Epizody maniakalne charakteryzują się występowaniem następujących objawów:
często brak wglądu
gonitwa myśli
halucynacje lub urojenia (w przypadku zaburzenia z objawami psychotycznymi)
odhamowanie seksualne
podniecenie psychoruchowe
wielomówność
trudności w koncentracji
zawyżona samoocena
zmniejszenie krytycyzmu (podejmowanie lekkomyślnych działań)
zmniejszona potrzeba snu
zwiększenie energii

"Czego się spodziewałeś?" To wiele wyjaśnia. Na pewno tego, że żona go zdradzi w noc poślubną z randomowym kolesiem. A skoro ona się tego spodziewała to na uj wychodziła za niego za mąż? Planowała mu zniszczyć życie?

Vesper Lynd pisze:zmniejszenie krytycyzmu (podejmowanie lekkomyślnych działań)
zmniejszona potrzeba snu
zwiększenie energii

Rejestracja:15 lis 2017, 02:23, teraz już wszystko jasne. Miałem dużą energię w środku nocy, więc lekkomyślnie założyłem tutaj konto.

okropnie mnie boli żoładek,bo najadłam się słodkosci zamiast obiadu..nawet widmo rozpędzonej melancholii jawi się jak zbawienie w takich jak ta chwilach;/

Heriotza pisze:A skoro ona się tego spodziewała to na uj wychodziła za niego za mąż? Planowała mu zniszczyć życie?

Sala weselna opłacona, co sobie ludzie pomyślą.

Bulcyngier pisze:

Vesper Lynd pisze:zmniejszenie krytycyzmu (podejmowanie lekkomyślnych działań)
zmniejszona potrzeba snu
zwiększenie energii

Rejestracja:15 lis 2017, 02:23, teraz już wszystko jasne. Miałem dużą energię w środku nocy, więc lekkomyślnie założyłem tutaj konto.

hmm..odhamowany sexualnie.......

Rara_Avis pisze:okropnie mnie boli żoładek,bo najadłam się słodkosci zamiast obiadu..nawet widmo rozpędzonej melancholii jawi się jak zbawienie w takich jak ta chwilach;/

Paragon wzięty?

Rara_Avis pisze:

Bulcyngier pisze:

Vesper Lynd pisze:zmniejszenie krytycyzmu (podejmowanie lekkomyślnych działań)
zmniejszona potrzeba snu
zwiększenie energii

Rejestracja:15 lis 2017, 02:23, teraz już wszystko jasne. Miałem dużą energię w środku nocy, więc lekkomyślnie założyłem tutaj konto.

hmm..odhamowany sexualnie.......

Teraz czas na oglądanie Nimfomanki.

Bulcyngier pisze:

Heriotza pisze:A skoro ona się tego spodziewała to na uj wychodziła za niego za mąż? Planowała mu zniszczyć życie?

Sala weselna opłacona, co sobie ludzie pomyślą.

A jak będą gadać, że się puściła na własnym ślubie z obcym kolesiem, to zawsze może pokazać cycki, bo fajne, to ją obronią.

Heriotza pisze:

Bulcyngier pisze:

Heriotza pisze:A skoro ona się tego spodziewała to na uj wychodziła za niego za mąż? Planowała mu zniszczyć życie?

Sala weselna opłacona, co sobie ludzie pomyślą.

A jak będą gadać, że się puściła na własnym ślubie z obcym kolesiem, to zawsze może pokazać cycki, bo fajne, to ją obronią.

Nie wszyscy są tak dystyngowani jak chociażby my. To jest Szwecja, tam odchodzi się powoli od pojęcia heteroseksualności, a do starych mówi się po imieniu, żeby nie raziło synów dwóch pedałów / pedałek.

"Do osób, które zjechały ten film. Nawet nie macie pojęcia jak powinniście sie cieszyć że go nie rozumiecie. Tyle w temacie. " - czyli wychodziłoby na to, że Heriotza ma lekkie życie.

Heriotza jest jeszcze niewinna i niech tak pozostanie. W jej świecie Jarek nie usunął w chamski sposób Szydło, tylko sama się zdymisjonowała, bo ma ważniejsze rzeczy do roboty, na przykład bycie wicepremierem bez teki. A jak raz widziała murzyna to powiedziała do niego "szczęść boże panie sztygar".

No więc co my tu mamy w noc poślubną:

- odhamowanie seksualne,
- podniecenie psychoruchowe - bieganie bez sensu po polach,
- trudności w koncentracji,
- zmniejszenie krytycyzmu, podejmowanie lekkomyślnych działań ...
- gonitwa myśli pewnie też ...

W parę godzin zdążyła zdradzić nowego męża, popsuć przyjęcie, obrazić szefa, wylecieć z roboty - typowy epizod maniakalny.
To dlatego Heri za cholerę nie mogła rozpoznać typowej depresji i nazwała ją socjopatką.

Bulcyngier pisze:

Rara_Avis pisze:okropnie mnie boli żoładek,bo najadłam się słodkosci zamiast obiadu..nawet widmo rozpędzonej melancholii jawi się jak zbawienie w takich jak ta chwilach;/

Paragon wzięty?

walczę z tym i nigdy nie robię tego samego numeru w tym samym sklepie
zrobiłam to ostatnio w Tarnowskich Górach
smiejesz się z tego,nie?

Bulcyngier pisze:

Rara_Avis pisze:

Bulcyngier pisze:Teraz czas na oglądanie Nimfomanki.

jak mogłam tego nie obejrzeć..
możemy tez powtórzyć dziennik nimfomanki, świetna muza tam jest

Bulcyngier pisze:Heriotza jest jeszcze niewinna i niech tak pozostanie. W jej świecie Jarek nie usunął w chamski sposób Szydło, tylko sama się zdymisjonowała, bo ma ważniejsze rzeczy do roboty, na przykład bycie wicepremierem bez teki. A jak raz widziała murzyna to powiedziała do niego "szczęść boże panie sztygar".

nikt,kto z Tobą się zadaje nie ejst niewinny- Heriotza tym bardziej;)

Suchy Wilk pisze:No więc co my tu mamy w noc poślubną:

- odhamowanie seksualne,
- podniecenie psychoruchowe - bieganie bez sensu po polach,
- trudności w koncentracji,
- zmniejszenie krytycyzmu, podejmowanie lekkomyślnych działań ...
- gonitwa myśli pewnie też ...

W parę godzin zdążyła zdradzić nowego męża, popsuć przyjęcie, obrazić szefa, wylecieć z roboty - typowy epizod maniakalny.
To dlatego Heri za cholerę nie mogła rozpoznać typowej depresji i nazwała ją socjopatką.

tak,generalnie dziewczyny nie sposób oceniać surowo,bo widać,że niedomaga psychicznie
z kolei Herii czasem jest wyjątkowo impulsywna...i nie rozumie szarości.Zdrowa z niej dziewczyna

Rara_Avis pisze:

Bulcyngier pisze:

Rara_Avis pisze:

jak mogłam tego nie obejrzeć..
możemy tez powtórzyć dziennik nimfomanki, świetna muza tam jest

Nie tę nimfomankę miał na myśli