Cham Solo pisze:ale masz propozyszyn...
śniło mi się dzisiaj, że była wojna i jak przyjechali wrodzy żołnierze, to brałem udział w obronie takiej małej stacji kolejowej. znalazłem taką wielką torbę z granatami i najpierw tam broniłem, wiadomo... ale potem już zostały tylko takie małe grupki tych żołnierzy, a mnie się tak spodobało, że zdezerterowałem i w jakimś tam hotelu, czy czymś takim, wrzucałem te granaty ludziom do pokoi...
Czy ty przypadkiem nie cytujesz jednego z opowiadań Katedry??