Forum

A ja tu piszę o geopolityce i niszczeniu cywilizacji łacińskiej do osobników, których głównym problemem są stosunki międzyludzkie i żeby nie wziąć kałacha i nie powystrzelać współpracowników.
W sumie mogłem się zorientować po filmach, które lubicie. Patrząc na filmy i muzykę, najgorszy ze wszystkich jest najprawdopodobniej Cham.

Więcej nie będę … no może czasem coś o imigrantach, naszej rasie i masonach. Tak troszeczkę.



A propos samobójstwa gdy ma się bilety na wrzesień - Kiedyś na jakimś forum GoT ktoś napisał, że nie może się nawet zabić dopóki się, ku®wa, nie dowie jak to się kończy.
A było to już ze 2 lata temu.

"A ja tu piszę o geopolityce i niszczeniu cywilizacji łacińskiej do osobników, których głównym problemem są stosunki międzyludzkie i żeby nie wziąć kałacha i nie powystrzelać współpracowników.
W sumie mogłem się zorientować po filmach, które lubicie. Patrząc na filmy i muzykę, najgorszy ze wszystkich jest najprawdopodobniej Cham. "

bez sensu. ja nigdy nie brałem żadnych psychotropów. kiedyś tylko bardzo silne leki nasenne, ale to był medyczny problem i jak mi przeszło, to nie potrzebowałem. nawet tabletki przeciwbólowej chyba nigdy nie wziąłem.

Suchy Wilk pisze:A ja tu piszę o geopolityce i niszczeniu cywilizacji łacińskiej do osobników, których głównym problemem są stosunki międzyludzkie i żeby nie wziąć kałacha i nie powystrzelać współpracowników.
W sumie mogłem się zorientować po filmach, które lubicie. Patrząc na filmy i muzykę, najgorszy ze wszystkich jest najprawdopodobniej Cham.

Więcej nie będę … no może czasem coś o imigrantach, naszej rasie i masonach. Tak troszeczkę.

Net nie służy do typu działań jakie ty prowadzisz ,i daremny jest twój trut jak masz nadzieje że mnie zmienisz . I nie realne jest abym krytykę tutejszej garstki ludzi przyjął do siebie .

Nie wygracie ze mną jestem geniuszem . I kończę z tobą te gadkę

zaznaczę że to mój cytat

Cham Solo pisze:bez sensu. ja nigdy nie brałem żadnych psychotropów.

i widać skutki.

Cham Solo pisze:nawet tabletki przeciwbólowej chyba nigdy nie wziąłem.

zapewne stąd ten ciągły antypolski ból dupy.

nie, antypolski ból dupy u każdego bierze się z tego samego powodu - że Polska jest chuyowa.

no żyć w jednym z najfajniejszych krajów świata i wypisywać takie^ niemiłe głupoty - to właśnie trzeba być chorym i nie brać leków.

--------------

Pierwsze pół godziny - Dzizas, tragicznie się ogląda tę 'Melancholię', choć Dunst nawet milutka. niefajna pół-dogma.
Jak zawsze miałem nosa, Lars von Trier = uciekać szybko.

Potem się trochę rozkręca.

Kamas z Łukaszem zaspamowali cały temat jakimiś wklejkami i ciężko znaleźć posty Heri, zdroworozsądkowo tłumaczące o co chodzi. Na razie zgadza się, że szmata i niech zdycha.

Polska to jeden z najgorszych krajów na świecie. Nie ma biedy, ale nie ma też bogactwa. Nie ma cierpienia, ale nie ma też szczęścia. Nie ma słońca, ale nie ma też tajfunów.

Suchy Wilk pisze:Potem się trochę rozkręca.

Kamas z Łukaszem zaspamowali cały temat jakimiś wklejkami i ciężko znaleźć posty Heri, zdroworozsądkowo tłumaczące o co chodzi. Na razie zgadza się, że szmata i niech zdycha.

Heri to można wybaczyć, że głupoty pisze w tym wieku, ale ty już trochę rozumu powinieneś nabrać.

Vesper Lynd pisze:w tym wieku

Czas leci, trolerka na filmwebie to chyba 2008 albo 9 rok.

Druga część bardzo dobra, gdyby tak wyciąć z połowę pierwszej, byłby świetny film (nie licząc oczywiście niepodobieństwa fizycznego, bo to nieistotne).

A Vesper i inne lewaki postarajcie się wreszcie zrozumieć, że na to co się dzieje z naszym światem, patrzymy mniej więcej tak jak Sutherland i Gainsbourg na Melancholię - tylko, zależnie od wersji wydarzeń, może to potrwać troszkę dłużej.

Vesper Lynd pisze:Heri to można wybaczyć, że głupoty pisze w tym wieku, ale ty już trochę rozumu powinieneś nabrać.

No nie, żadna szmata, po prostu zrobiła to co zrobiła z wielkiej namiętności. Albo w depresji.

Straszna szmata, nie ma dwóch zdań.

Wracając do filmu jako takiego - SPOILERY, ale nie będę chował: Na początku myślałem że Melancholia nadciągnie podczas wesela i dramat rozegra się ze wszystkimi gośćmi na pokładzie. Skoro jednak nie, to tym bardziej za długa była ta kiepska wstępna część filmu. Część druga, kameralna, bardzo dobra.

Pytanie pierwsze: skąd Dunst wzięła takie duże cycki? Kiedyś chyba takich nie miała.
Pytanie drugie: Dlaczego konie się uspokoiły (a Abraham wrócił i grzecznie gryzł trawkę)? Również ptaszki zaczęły śpiewać ostatniego ranka.
Niepodobieństw fizycznych jest tu oczywiście milion, bo to taka bajka i przypowieść. Ale akurat prawdopodobieństwo psychologiczne ludzi i zwierząt starano się zachować, tymczasem za pierwszym razem mamy tylko daleką planetę mijająca ziemie i szaleństwo widzących / przeczuwających zwierząt. Za drugim mamy nadciągająca już wyraźnie katastrofę kosmiczną i spokój zwierząt. Nie sądzę, żeby von Trier wpadł na takie jedno coś, więc jestem ciekaw waszego racjonalnego wytłumaczenia: Dlaczego konie się uspokoiły?

Co do konkursu na najgorsze mendy w filmie - SPOILERY:
1. matka,
2. Justine - i nie chodzi o (oczywistą) depresję i stosunek do świata, tylko zachowanie w noc poślubną,
3. ojciec też niezłe ziółko, chociaż przynajmniej sympatyczny,
4. szef firmy (oczywiście musiały być zajawki antykapitalistyczne, jakżeby inaczej),

Sutherland - dziwny przypadek, przecież lepiej dla wszystkich i jego samego byłoby zginąć razem z całą rodzina. Wydaje się, że gościa po prostu trafiło, dostał między oczy. Przez cały czas strasznie się bał, usiłując jednocześnie przekonywać pozostałych, starał się jak mógł, potem wyraźnie odetchnął gdy Melancholia przeleciała, a tu nagle... zonk, jednak zagłada. ŚCIĘŁO GO.
Acz w dziwny sposób, jakiś taki niemęski, bardziej zrozumiałbym gdyby chwycił jakąś giwerę i strzelił se w łeb, albo zabił się razem z synem (z żoną chyba nie żył za dobrze), ale zostawić wszystkich i ukraść żonie tabletki nasenne... trochę rozumiem niechęć Łukasza.

Dlatego wolę filmy kręcone z pieniędzy zjadacza popkornu, a nie europejskiego podatnika.

Bulcyngier pisze:Dlatego wolę filmy kręcone z pieniędzy zjadacza popkornu, a nie europejskiego podatnika.

To dobry film, po prostu miałem już przesyt Dogmą i różnymi Trierami - i bałem się, że cały będzie taki jak początek.

Heriotza pisze:Ziemia jest zła.

Jest.

Heriotza pisze:Laska, która rozpacza, że pieczeń smakuje popiołem, ale cieszy się z powodu zagłady planety.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Anhedonia
(oczywiście błąd, że słowo pochodzi z francuskiego, to z greki - wkurza mnie kiedy już ostatnio ludzie w ogóle nie potrafią rozpoznawać terminów greckich i łacińskich w językach zachodnioeuropejskich, a do dosłownie połowa słownictwa francuskiego czy angielskiego).

Całość jej choroby to https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_afektywne_dwubiegunowe#Historia

Nie jest. Niektórzy ludzie są źli.

Zgadzam się, że pierwsza część filmu jest zdecydowanie zbyt długa, nudna i wiele scen jest niepotrzebnych. Lepsze wideo oglądałam z wesela znajomych.

Heriotza pisze: Nie jest. Niektórzy ludzie są źli.

Jest. Ludzie i ich zło są mało istotni w stosunku do całości - tzw. małe miki.
Życie i egzystencja w świecie materialnym z samej swojej natury są "złe" (pełne ogromnego cierpienia stworzeń żywych, brudu i dziadostwa, oraz naznaczone nieuchronnym upadkiem / śmiercią / brakiem sensu i trwałości od samego początku).

Co od tysięcy lat mówi nam gnoza?

Weź coś na depresję.

Ten film był znacznie lepszy od tych francuskich dramatów którymi się swego czasu katowaliśmy.
Za same cycki Kirsten Dunst ocena o oczko wyższa a scena gdy leży nada na skałach obok jeziora w aurze rozświetlającej melancholii tak super wyglądała że sam Michał Anioł lepiej by tego nie wymyślił

Przyroda się pogodziła z przemijaniem a matka to najbardziej antypatyczna postać jaką widziałem w filmie od wielu miesięcy choć było jej tak mało.