#1113
Postautor: Rara_Avis » 15 sie 2018, 21:12
żmijki i węże tez zasługują na dobre, spokojne zycie...
gorzej z kotami...moja kocica o minie wiecznie wku**ionego tygrysa przyniosła mysz żywą wczoraj i dopiero dziś po 12.00 udało mi się zakończyć misję ratunkową...myszka na szczęście żyła, maleństwo było strasznie wystraszone i jak wyparzyło przez balkon(spadła,ale na trawę była tylko lekko otumaniona słońcem i upadkiem, a także całonocnym strachem)to wylądowało obok mojego drugiego kota, ale kocur spał w trawie jak ostatnia łajza i nie czuł,że myszka koło jego ogona siedzi i gapi się na mnie...szybko wybiegłam, żeby ją spłoszyć,bo się obawiałam,ze jak sie kocur zbudzi to się z nią zabawi ....mysz uciekła szybko pod dechy, kocur przestarszył się ale mnie;p..a kocica obrazona usnęła na desce do prasowania robiąc przez sen zabójcze miny...nie pozostało mi nic innego niz lekko ugryźć ją w ucho, a w tych uszach to ma sierści jak u starego dziadora!
venus in fire, mars in fire ... romantic fire, fiery desires