Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

Czyli debaty, rozmowy i przemyślenia na tematy nie powiązane ściśle z pozostałymi działami forum.
Regulamin forum
Regulamin forum
1. Przestrzegamy przepisów prawa Rzeczypospolitej Polskiej, jak absurdalne by te prawa nie były i która Rzeczpospolita by to aktualnie nie była.
2. Użytkownicy ponoszą odpowiedzialność za treść swoich wpisów
3. Administracja nie odpowiada za treść wpisów osób trzecich, przyjmuje jednak uzasadnione wnioski o ich edytowanie lub usuwanie.
4. Każdy użytkownik nie sprawujący nadzoru nad witryną może posiadać tylko jedno aktywne konto.
5. Zabrania się wykorzystywania narzędzi przysługujących użytkownikowi forum do rozsyłania spamu.
6. Nie umieszczamy na forum treści pornograficznych, oraz odnośników do stron zawierających takie treści.
7. Przypisywanie sobie tożsamości innych członków społeczności internetowych skutkuje usunięciem konta bez ostrzeżenia.
8. Ewidentnie umyślne działania na szkodę forum mogą skutkować usunięciem konta bez ostrzeżenia.
9. Stosowanie czerwonego koloru w tekście jest dozwolone tylko dla administratora i użytkowników z uprawnieniami do moderowania forum.
10. Rozwiązań dla potencjalnych konfliktów i nieporozumień z innymi użytkownikami szukamy we własnych zasobach, na odcinku między ego a rozumem.
Awatar użytkownika
Popcio
nakręcony
Posty: 5855

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#61

Postautor: Popcio » 03 mar 2019, 19:13

to, że tobie się udaje, w żadnym stopniu nie świadczy o tym, że są bezpieczne.
ja przez całe życie żadnych alergicznych akcji związanych z zażywaniem leków nie miałem, a paręnaście miesięcy temu mało nie zdechłem, jak mi znachorka antybiotyk na anginę przepisała. okazało się, że jestem jednym z mniej niż procenta, których dotyczy jeden z podobnych zapisów w ulotce.
"opanowaliśmy jeden straszliwy mechanizm, który Polskę niszczył przez poprzednich wiele lat. Mechanizm okradania Polski na gigantyczną skalę"
Jarosław Kaczyński '2022

Awatar użytkownika
Popcio
nakręcony
Posty: 5855

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#62

Postautor: Popcio » 03 mar 2019, 19:16

Cham Solo pisze:to chyba niemożliwe, żeby kogoś leki (tzn takie, które nie mają cię chemicznie wykastrować) całkowicie pozbawiły libido. zresztą trochę to nielogiczne, ludziom na środkach antydepresyjnych powinno się chyba zwiększać, bo poprawia im się samopoczucie, a jak się ma dobre samopoczucie, to się szuka okazji na seks. to proste.

dżisas... następny, który wierzy w pigułkę szczęścia.
chcesz mieć dobre samopoczucie to sobie zapal dobre zioło albo idź na koncert nocnego kochanka.
działanie psychotropów nie polega na zwiększaniu pozytywnego samopoczucia, tylko na otępianiu cię, żebyś nie myślał o syfie życia i mógł poprawnie funkcjonować jako robol, i nic więcej. a tobie chyba niezupełnie o to chodzi.
"opanowaliśmy jeden straszliwy mechanizm, który Polskę niszczył przez poprzednich wiele lat. Mechanizm okradania Polski na gigantyczną skalę"
Jarosław Kaczyński '2022

Awatar użytkownika
Cham Solo
nakręcony
Posty: 3029

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#63

Postautor: Cham Solo » 03 mar 2019, 19:58

coś podejrzanie dobrze znasz się na tych psychotropach jak na kogoś, kto niby nie ma depresji. a z tymi radami, to daj spokój, ja zachorowałem na depresję, a nie na homoseksualizm, czy łudstokowiczyzm.
Magia Gwiezdnej Entropii.

Awatar użytkownika
Cham Solo
nakręcony
Posty: 3029

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#64

Postautor: Cham Solo » 03 mar 2019, 19:59

Vesper Lynd pisze:@Solo
Te ulotki skutków ubocznych leków psychotropowych są kilometrowe, 90% z nich wynika z reakcji alergicznych na lek, czyli na te wszystkie owrzodzenia, krwawienia, wybroczyny, drgawki, zaburzenia języka i wypadanie oka szanse są zerowe. Natomiast do częstych skutków samych leków należą:
- niezwykłe sny i koszmary senne
- zanik libido
- oderwanie od rzeczywistości
- zwidy
- euforyczne stany


zaraz przyjdzie Suchy i napisze, że zanik libido i oderwanie od rzeczywistości już masz, więc to musi być prawda ;)
Magia Gwiezdnej Entropii.

Awatar użytkownika
Vesper Lynd
nakręcony
Posty: 4495

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#65

Postautor: Vesper Lynd » 03 mar 2019, 20:25

Suchy to się chyba zaś obraził.
Poważne skutki uboczne mają dopiero leki psychotropowe na schizofrenię i dwubiegunówkę. Przy ich braniu trzeba robić badania kontrolne.
właśnie rozpoczyna się Wielkie Wymieranie, a świadomość tego jest ZEROWA.

Awatar użytkownika
Vesper Lynd
nakręcony
Posty: 4495

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#66

Postautor: Vesper Lynd » 03 mar 2019, 20:33

Niestety wielu facetów ma podejście takie jak Popeye, stąd tyle samobójstw i alkoholizmu wśród facetów.
Żeby nie było, ja nigdy Chama Solo nie wymieniałam wśród potrzebujących leczenia, byli to natomiast:
Jehanne, Metyl, Suchy, Lazyrut, nie pamiętam czy ktoś jeszcze
właśnie rozpoczyna się Wielkie Wymieranie, a świadomość tego jest ZEROWA.

Awatar użytkownika
Cham Solo
nakręcony
Posty: 3029

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#67

Postautor: Cham Solo » 03 mar 2019, 21:09

a czemu Metyl?
Magia Gwiezdnej Entropii.

Awatar użytkownika
Vesper Lynd
nakręcony
Posty: 4495

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#68

Postautor: Vesper Lynd » 04 mar 2019, 06:19

No u niego depresja to była posunięta w skrajnym stopniu, czarnowidztwo, obsesja na punkcie raka i sraniu w pieluchy, alkoholizm i spędzanie dni na oglądaniu pornoli i kręceniu śmigła to nie jest życie.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2019, 06:26 przez Vesper Lynd, łącznie zmieniany 1 raz.
właśnie rozpoczyna się Wielkie Wymieranie, a świadomość tego jest ZEROWA.

Awatar użytkownika
Vesper Lynd
nakręcony
Posty: 4495

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#69

Postautor: Vesper Lynd » 04 mar 2019, 06:21

Cham Solo pisze:coś podejrzanie dobrze znasz się na tych psychotropach.

no właśnie nie zna się, on ocenia po tych schizofrenikach w szpitalach psychiatrycznych, którym podawane są leki otępiające żeby nie szaleli
właśnie rozpoczyna się Wielkie Wymieranie, a świadomość tego jest ZEROWA.

Awatar użytkownika
Vesper Lynd
nakręcony
Posty: 4495

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#70

Postautor: Vesper Lynd » 04 mar 2019, 07:32

Popcio pisze:to, że tobie się udaje, w żadnym stopniu nie świadczy o tym, że są bezpieczne.
ja przez całe życie żadnych alergicznych akcji związanych z zażywaniem leków nie miałem, a paręnaście miesięcy temu mało nie zdechłem, jak mi znachorka antybiotyk na anginę przepisała. okazało się, że jestem jednym z mniej niż procenta, których dotyczy jeden z podobnych zapisów w ulotce.

no ale właśnie nie jesteś w stanie przewidzieć reakcji alergicznej na lek, a antybiotyk na anginę jest koniecznością, bo niedoleczona angina może spowodować zapalenie nerek, a na to zostaje już tylko leczenie sterydami, które wyniszczają organizm
właśnie rozpoczyna się Wielkie Wymieranie, a świadomość tego jest ZEROWA.

Awatar użytkownika
Cham Solo
nakręcony
Posty: 3029

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#71

Postautor: Cham Solo » 04 mar 2019, 14:14

w ogóle, w 2019 roku dorośli ludzie jeszcze chorują na anginę? :shock:

Vesper Lynd pisze:No u niego depresja to była posunięta w skrajnym stopniu, czarnowidztwo, obsesja na punkcie raka i sraniu w pieluchy, alkoholizm i spędzanie dni na oglądaniu pornoli i kręceniu śmigła to nie jest życie.


wątpię, żeby chociaz w połowie to co pisał to była prawda. zresztą u niego to był raczej taki styl, mocno już trącący stęchlizną w końcowym okresie działalności na forum. no i raczej nie sprawiał wrażenia gościa, któremu los sprzedawcy tosterów jakoś szczególnie przeszkadzał.
Magia Gwiezdnej Entropii.

Awatar użytkownika
Popcio
nakręcony
Posty: 5855

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#72

Postautor: Popcio » 04 mar 2019, 20:27

Cham Solo pisze:w ogóle, w 2019 roku dorośli ludzie jeszcze chorują na anginę? :shock:

nie wiem. w tym roku nie spotkałem żadnych chorych na anginę, ale nie wyciągam z tego zbyt daleko idących wniosków.
następne pytanie.
"opanowaliśmy jeden straszliwy mechanizm, który Polskę niszczył przez poprzednich wiele lat. Mechanizm okradania Polski na gigantyczną skalę"
Jarosław Kaczyński '2022

Awatar użytkownika
Popcio
nakręcony
Posty: 5855

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#73

Postautor: Popcio » 04 mar 2019, 20:35

Vesper Lynd pisze:Niestety wielu facetów ma podejście takie jak Popeye, stąd tyle samobójstw i alkoholizmu wśród facetów.

no tak, jeżeli ktoś unika pogrążania się w lekomanii, to niechybnie wnet się powiesi albo co najmniej zacznie chlać na umór - logiczne.
"opanowaliśmy jeden straszliwy mechanizm, który Polskę niszczył przez poprzednich wiele lat. Mechanizm okradania Polski na gigantyczną skalę"
Jarosław Kaczyński '2022

Awatar użytkownika
Vesper Lynd
nakręcony
Posty: 4495

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#74

Postautor: Vesper Lynd » 04 mar 2019, 20:48

Obrazek

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,115167,22442698,w-zeszlym-roku-ponad-4-5-tys-polskich-mezczyzn-popelnilo-samobojstwo.html?disableRedirects=true
"W zeszłym roku ponad 5 tys. Polaków popełniło samobójstwo. Wśród nich ponad 4,6 tys. stanowili mężczyźni. Wielu z nich cierpiało na depresję. Jednak albo nie byli tego świadomi, abo nie chcieli się do tego przyznać."
https://www.salon24.pl/u/redpillersi/854240,samobojstwa-mezczyzn-rosnie-zainteresowanie-meskimi-problemami
"Co do depresji, mówi się, że kobiety częściej zapadają, ale prawda jest taka, że mężczyzna rzadziej po prostu zgłasza się po pomoc i depresja zostaje zamaskowana."
właśnie rozpoczyna się Wielkie Wymieranie, a świadomość tego jest ZEROWA.

Awatar użytkownika
Popcio
nakręcony
Posty: 5855

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#75

Postautor: Popcio » 04 mar 2019, 21:40

uważałbym z tymi dzbanami, bo depresja to akurat jedna z rzadszych przyczyn odbierania sobie życia przez facetów. najczęstszą jest nieumiejętność sprostania swojej roli społecznej, bankructwo, zawody miłosne itd. i w tych przypadkach sprawy nie załatwi żadne faszerowanie się prochami.
zresztą nigdzie nie załatwi, bo ładowanie w siebie sertraliny może jakoś tam pomaga czasowo złagodzić objawy, ale jeszcze chyba nikogo nie wyleczyło z choroby. z tymi waszymi depresjami jest podobnie jak z alkoholizmem - albo naprawdę chcecie się wyleczyć i pracujecie nad sobą przy pomocy psychoterapeuty i z oparciem w bliskich, albo w swoim egocentryźmie i głupocie z miejsca odrzucacie te najwartościowsze rozwiązania i traktujecie chorobę jako swoiste usprawiedliwienie dla zakupu i przyćpania sobie psychotropa.
"opanowaliśmy jeden straszliwy mechanizm, który Polskę niszczył przez poprzednich wiele lat. Mechanizm okradania Polski na gigantyczną skalę"
Jarosław Kaczyński '2022

Awatar użytkownika
Vesper Lynd
nakręcony
Posty: 4495

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#76

Postautor: Vesper Lynd » 05 mar 2019, 07:15

Masz rację, że nie leczy, maskuje, tylko jeśli traktować w tym momencie życie tego faceta jako najważniejsze to faktycznie działanie sertraliny powoduje, że te problemy, bankructwo, zawody miłosne nie wydaje się na tyle istotne, aby odbierać sobie przez nie życie.
U mnie akurat problemem jest nerwica i nadmierna empatia, 2 czy 3 lata temu jak odstawiałam leki to przez 3 tygodnie płakałam nad śmiercią dwulatka zamordowanego w 1980 roku, łzy mi leciały w drodze do pracy i w pracy z głową nad biurkiem, nad niczym nie mogłam się skupić tylko obsesyjnym myśleniu dlaczego go nie zdołano uratować i tak jest z każdym smutnym przypadkiem o jakim usłyszę, tak że gadki o głupocie i egocentryzmie sobie schowaj.
właśnie rozpoczyna się Wielkie Wymieranie, a świadomość tego jest ZEROWA.

Awatar użytkownika
Pingwinka
nakręcony
Posty: 1575

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#77

Postautor: Pingwinka » 05 mar 2019, 15:47

Popcio pisze:chcesz mieć dobre samopoczucie to sobie zapal dobre zioło

czy tylko na mnie zioło działa otępiająco, a rozmowa wtedy ze mną przypomina gadkę z dzieckiem upośledzonym bo powtarzam wszystko po 6 razy i analizuję każdy wyraz? o jakimś chilloucie nie ma mowy a napady śmiechu to chyba plotki?

Awatar użytkownika
Cham Solo
nakręcony
Posty: 3029

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#78

Postautor: Cham Solo » 05 mar 2019, 16:37

Popcio pisze:albo naprawdę chcecie się wyleczyć i pracujecie nad sobą przy pomocy psychoterapeuty i z oparciem w bliskich, albo w swoim egocentryźmie i głupocie z miejsca odrzucacie te najwartościowsze rozwiązania i traktujecie chorobę jako swoiste usprawiedliwienie dla zakupu i przyćpania sobie psychotropa.


w egocentryzmie i głupocie odrzucam te najwartościowsze rozwiązania i wybieram psychotropa. jeśli kiedyś pójdę to psychoterapauty, czy tam innego psychologa, to przypomnijcie mi od razu, żebym się zabił. równie dobrze mógłbym iść do teatru, albo zacząć słuchać nocnego kochanka.
Magia Gwiezdnej Entropii.

Awatar użytkownika
Cham Solo
nakręcony
Posty: 3029

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#79

Postautor: Cham Solo » 05 mar 2019, 16:38

Vesper Lynd pisze:łzy mi leciały w drodze do pracy i w pracy


to zupełnie jak u mnie. chyba tez mam tę nadmierną empatię.
Magia Gwiezdnej Entropii.

Awatar użytkownika
Vesper Lynd
nakręcony
Posty: 4495

Re: Przekleństwo Millhaven czyli złoty lek na wszystko - prozac

#80

Postautor: Vesper Lynd » 05 mar 2019, 16:53

:lol: :lol:

Cham Solo pisze: jeśli kiedyś pójdę to psychoterapauty, czy tam innego psychologa, to przypomnijcie mi od razu, żebym się zabił. równie dobrze mógłbym iść do teatru, albo zacząć słuchać nocnego kochanka.


Otóż to. Amen.
Oprócz gejozy takiego rozwiązania nie bez znaczenia jest fakt, że trzeba płacić jakiemuś frajerowi po kierunku humanistycznym 120 zł za 30 minut, kolega z pracy (ten co miał te pół roku L4 na depresję) był u psychoterapeuty z NFZ-u, to te spotkania trwały 15 minut i pani w tym czasie czytała se coś na telefonie :lol: dlatego potem chodził na te płatne, ale on akurat nie chciał brać psychotropów, bo ciągle po nich spał.
właśnie rozpoczyna się Wielkie Wymieranie, a świadomość tego jest ZEROWA.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika