Forum

Suchy Wilk pisze: tym razem szczególnie biała... za dołeczki w policzkach oczywiście

patrz, a jakbym miał zgadywać, to powiedziałbym, że za dupy. jesteś pełen niespodzianek...

Cham Solo pisze:

Suchy Wilk pisze: tym razem szczególnie biała... za dołeczki w policzkach oczywiście

patrz, a jakbym miał zgadywać, to powiedziałbym, że za dupy. jesteś pełen niespodzianek...

No widzisz, to jedyna rzecz na jaką zwracasz uwagę, nieromantyczny człeku. Ok. 4 minuty dup całe stado, ale takie dołeczki ma tylko ona.

p.s. Trzeba przyznać, że zbudowana jak młoda driada. I to biała. To pewnie jeszcze z czasów kiedy było dużo białych dziewczynek do porywania.

piosenka dupiata, ale dupy fajne

Metaliczna patologia zarzyna piękną piosenkę (co prawda nie z lat 80-tych…)

było.
poza tym bycie zarzynaną, to przeznaczenie tej kompozycji, nieistotne czy przez patologię metaliczną, talentszołową czy legijną.

teraz jesteście jakimiś fanami Niemena? co wy, 90 lat macie?

Nie było - bo to wykonanie z (przed)wczoraj.

2. Od rzekomych profesjonalistów wymagamy nieco więcej niż od kibiców na stadionie. A tu nawet kibice nieraz śpiewają lepiej.

Suchy Wilk pisze:Nie było - bo to wykonanie z (przed)wczoraj.

2. Od rzekomych profesjonalistów wymagamy nieco więcej niż od kibiców na stadionie. A tu nawet kibice nieraz śpiewają lepiej.

jak mówię, że było, to było. tyle, że w bardziej właściwym ku temu topiku:
viewtopic.php?p=38575#p38575

Popcio pisze:

Suchy Wilk pisze:Nie było - bo to wykonanie z (przed)wczoraj.

2. Od rzekomych profesjonalistów wymagamy nieco więcej niż od kibiców na stadionie. A tu nawet kibice nieraz śpiewają lepiej.

jak mówię, że było, to było. tyle, że w bardziej właściwym ku temu topiku:
viewtopic.php?p=38575#p38575

OK, i zaiste jest do tego lepszy temat, ale podtrzymuję pkt 2.

podtrzymywać to se możesz gacie, jak ci gumka pęknie.



ten tekst naprawę nie jest prosty do zaśpiewania przez amerykańca

Popcio pisze:podtrzymywać to se możesz gacie, jak ci gumka pęknie.

ten tekst naprawę nie jest prosty do zaśpiewania przez amerykańca

Nie chodzi o tekst, niekumie.

Warszawska wersja "Wolności" - chyba nawet ciekawsza od wersji Allegro
(p.s. świetne nogi)

jeden z fajniejszych kawałków bizkitów w wykonaniu tajlandzkich hardkorowców

bardzo dobry cover znakomitego kawałka

the cure po doomowemu

nigdy nie rozumiałem fenomenu tej piosenki, ani fenomenu Pink Floyd w ogóle, ale w takiej syntłejwowej wersji brzmi bardzo spoko:

coś strasznego

rewelacji nie ma, ale bez przesady z tą strasznością. zacną linię melodyczną poznać po tym, że sprawdzi się w każdej stylistyce... choćby - jak tu - jako melodyjka do gry na amigę.

Pingwinka pisze:coś strasznego

właśnie fajne. w ogóle się pani nie zna.

dwóch największych grafomanów współczesnej polskiej muzyki sprofanowało jedną z moich ulubionych piosenek z polsko-radzieckich filmów o brodatym pedofilu: