Forum

no to nie wiem jakie są jeszcze inne, niegłówne programy antyradia. internet?

oczywiście, że internet. na lubelszczyźnie antyradio nie ma zasięgu na ukf. słucham na przemian tematyczne kanały unplugged i made in poland.

dzisiaj wkurzyłam się sama na siebie, bo mi się przypomniało, że jak napisałam iż mi bardziej szkoda benningtona niż cornella, to zaczęliście pitolić jeden z drugim o lp i z wrażenia zapomniałam dodać, że bennington to nie tylko lp. to także jego pierwszy zespół którego słucham już jakie 15 lat, a to tylko dwie płyty były.
linka nie wrzucam bo to na nikim raczej wrażenia nie zrobi, zespół mocno undergroundowy, jakościowo wszelakie kopie zachowane w internetach słabe ale z oczywistych powodów lepsze ani nowsze nie będą. zespół jednak z jakiegoś powodu dla mnie ważny i nawet jakbym w jaka to melodia miała zgadywać ich po jednej przypadkowej nutce no to kurna zgadne, a co, bo znam na pamięć każdą.
zdecydowanie to co w nich wtedy lubiłam to totalny brak komercyjnego gówna, raczej słychać spontan i naturalność. tyle.

to ta kapela, co udawała grunge'owców, a koleś dusił kota jak baba?

każdy ma jakąś siarę, którą lubi.

Pingwinka pisze: zespół jednak z jakiegoś powodu dla mnie ważny i nawet jakbym w jaka to melodia miała zgadywać ich po jednej przypadkowej nutce no to kurna zgadne, a co, bo znam na pamięć każdą.

i prawidłowo, nie trzeba się stresować swoimi ukochanymi płytami. nawet jak się czasem śmiejemy z Suchego, że słucha modern talking, to ze świadomością, że głupio by robił jakby lubił, a nie słuchał

Popcio pisze:to ta kapela, co udawała grunge'owców, a koleś dusił kota jak baba?

być może. pokazywałam ci kiedyś w nocy.

Pingwinka pisze:http://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114526,22663332,nie-zyje-malcolm-young-zalozyciel-ac-dc-mial-64-lata.html#Czolka3Img

AC\DC naprawdę ma kiepska passę...
Szkoda bo ich bardzo lubię pomimo tego że grali na jedno kopyto(może na dwa, jedno za Bona a drugie Briana).

A Back in Black to jedna z 5 moich ulubionych płyt.

ot, gupi. bono to śpiewał w jutu.

oj głupiś, bono nie śpiewał w jutu tylko śpiewa nadal.

w sensie nie ten tenisista jakby co..

Dzisas, a ta znowu gdzies baluje po nocach, a pozniej sie wymadrza.

oj co no..
nie mam cytrynki do herbatki

mam jeszcze pół limonki, ale nie poratuję z wiadomych względów.

spoczko, już mam. cytryny i mandarynki.
i jadłam dziś lody i halapenio burgera