Forum

Cham Solo pisze:

oł je, to jest właśnie taki heavy metal jak lubię. mocno zapatrzony w lata 80-te, tamtą melodykę, klimat i hiciarskie refreny. fajna płyta.

Fajne, mimo że słucham głównie nowoczesnego Eurodance z elementami techno, to to misie też podoba.

moi drodzy forumowicze (wszyscy czterej), miło mi poinformować, że w końcu, w wieku 28 lat, odkryłem jedną z najlepszych płyt w historii muzyki:



może i mam depresję i pewnie z rok, albo dwa wstąpię do państwa islamskiego i wysadzę się w starbaksie, albo coś, ale w tej chwili jestem bardzo szczęśliwy i jaram się niczym Suchy tą swoją grą o wiedźminie.

widzę, że udzielił ci się styl trollingu a'la lazuryt. on egzaltuje się aktoreczkami o wątpliwej urodzie, a ty pretensjonalnym pitoleniem mitlofa.
ale skoro dobrze się z tym czujesz...

tak, dobrze się z tym czuję. wspaniałe płyty zawsze dobrze mi robią.

cudowny album.

zazwyczaj latem nie brnę w doomowe klimaty, ale sokoro i tak wszystko staje na głowie...

od 3:01 - najlepszy moment w historii polskiej muzyki rozrywkowej.

swoją drogą, to zajebiście mi się podoba zestawienie tych japońskich instrumentów z elektrycznym brzmieniem. słuchałbym takich rzeczy, ale nie znam za bardzo.

coś nawet jak to, ale bez tych wsiowych zaśpiewów z anime:

męczę ostatnio całą dyskografię. kapitalny zespół.

jezu, jeszcze tylko jutro...

obczajam nowości



słabsza niż jedynka, ale i tak lepiej, że wzięli się znowu za muzykę filmową, zamiast produkować taki nudne, nikomu niepotrzebne powroty jak ostatnio.




liczyłem na powrót do klimatów z "pale emperor", a to jest bardziej w stylu "mechanical animals", ale spoko. dobra płyta, fajne piosenki. w przeciwieństwie do poprzedniej chce mi się tego słuchać.