Forum

Pingwinka pisze:chyba nie przesłucham, chyba wolę starocie

każdy woli starocie. co prawda muzycznie ten nowy kawałek to może być najciekawsza rzecz jaką nagrali od lat, ale brzmieniowo to już tradycyjnie taka padaka, że pewnie i tak nie będzie mi się chciało tego słuchać.

Pingwinka pisze:jasna dupa, ja zapomniałam nawet że tego słuchałam. okropnie dużo tego słuchałam.




ładne takie, no fakin emejzing.

o, accident of birth nawet mam na plycie. a wlasciwie mialem. kupilem, bo spodobal mi sie darkside of aquarius i myslalem, ze calosc będzie taka fajna.

jest nowy numer:



gdyby nagrywał im to ktoś, kto nie jest głuchy, a Dickinson przypomniał sobie jak się śpiewa, to byłby fajny kawałek.

drugi słaby promo-kawałek z rzędu i to po sześciu latach odpoczynku.
serio daliby se spokój.

ten fragment od 1:27 mi jakoś wpadł w ucho. ale ogólnie i tak słabe. a dać spokój to se mogli po dance of death. a po amolad to już na pewno.

jak dla mnie, to mogliby już po the x factor... no, ewentualnie po brave new world.

no na szczęście nie ty o tym decydowałeś bo gdyby tak było to brave new world mogloby się nie ukazać

byłaby to relatywnie niewielka cena za zachowanie dobrego imienia zespołu.

a tymczasem w piątek ukazał się czwarty długograj jinjer

słucham już drugi raz dzisiaj i mimo słabych wokali, niemrawego początku i tradycyjnie beznadziejnej produkcji jest to najlepsza płyta Iron Maiden od jakichś 20 lat. nie wiem, czy będę do niej wracał, ale i tak miło się zaskoczyłem.

a wracając do nowości wydawniczych od kapel, nie będących nędzną popierdółką siebie samych sprzed ćwierć wieku:

manic street preachers


bokassa

a wracając do wydawnictw nie będących nędzną popierdółką z założenia:

jezd i nowa abba

jutro po prawie dwudziestu latach powrót płytowy sneaker pimps


poza tym:

trzeci longplej mastiff


i któryśtamnasty aborted

dzisiejsze premiery:

nowy długograj carcass


employed to serve


billy idol z nową ep-ką

i świeżynka od ignite, którzy po pięciu latach od wydania ostatniej płyty powracają z nowym frontmanem i nowym singlem



szkoda, że pożegnali się z teglasem, ale już widzę i słyszę, że ten indianiec na wokalu też daje radę.

Co sądzicie o powrocie zespołu ABBA? Ja se zwaliłem konia i zjadłem pickę po tych dwóch nowych utworach.

nie słuchałem, ale lepsze niż Jinjer.

jutro:
czwarta płyta a pale horse named death


a nocny kochanek prezentuje album z coverami

nawet fajny ten helołin

dzisiaj:
ministry


lachy na strachy