Forum

W ramach tolerancji spoko muza na imprezę
https://www.youtube.com/watch?v=p47fEXGabaY

W sumie to doceniam gejów, którzy wnieśli wkład w jakąś kulturę isztukę, Michała Anioła, Oskara Wilde'a i tę piosenkę.

Heriotza pisze:W ramach tolerancji spoko muza na imprezę
https://www.youtube.com/watch?v=p47fEXGabaY

właśnie dlatego wstawiłem znacznik youtube, żeby unikać klikania w takie linki-zasadzki

Tutti pisze:właśnie przez takie teledyski pacjenci sobie wyobrażają nie wiadomo co w kontakcie z pielęgniarką.
a może i bez tego?

o, przeraszam, ja w kontakcie z pielęgniarką zawsze sobie wyobrażam wiadomo co.

a propos pielęgniarek
(choć niektórzy mówią, że ten niesłusznie zapomniany utwór jest o śmierci)
- sorry za jakość, bez teledysku można znaleźć lepszą

Popcio pisze:

Tutti pisze:właśnie przez takie teledyski pacjenci sobie wyobrażają nie wiadomo co w kontakcie z pielęgniarką.
a może i bez tego?

o, przeraszam, ja w kontakcie z pielęgniarką zawsze sobie wyobrażam wiadomo co.

uważaj, to ona dobiera grubość igieł.

Suchy Wilk pisze:a propos pielęgniarek
(choć niektórzy mówią, że ten niesłusznie zapomniany utwór jest o śmierci)
- sorry za jakość, bez teledysku można znaleźć lepszą

szok, przecież to jest świetne ! ! !
wrzucam lepszą jakość,

no, przecież wyobrażam sobie właśnie to, że igła będzie właściwie dobrana.

wracając do tematu


druga płyta lepsza, ale to już nowe milenium

z kolei odnośnie pielęgniarek:




imidż tych kolesi jest drażniący, ale dziewucha udana a sama nuta często erotyczna. no i też trudno zapomnieć ich teledyski.

Sii głos zawsze mi się podobał, bo lubię jak się baby wczuwają w historię utworu.

Z kolei Army of lovers mnie rozwaliło na kawałki . Army of zboks.

czasem przegina pałkę z tym wczuwaniem i łamie harmonię samej piosenki. wolę jak pośpiewuje bardziej zachowawczo.

jeszcze jedna dziewucha. tym razem trochę czilautu z najlepszej płyty pierwszego piesa w kosmosie.



rok 2000 to jeszcze formalnie lata 90

Bo sia lubi dziwaczyć.
To był mój ulubiony kawałek:

przeróbka pretendersów^
to mi o czymś przypomniało...

:\////////////////////////////////



<3

wydaje mi się czy wokalistka na Francouise Hardy się robi?

To tak a propos wczuwających się kobiet i lat 90



bardzo lubię ten kawałek.

już wiem od kogo zżynała ta paskudna brytyjka co się zaćpała kilka lat temu.

Ta piosenka jest bardzo na czasie, Lauryn śpiewa o tym, jak to nie posłuchała przyjaciół i nie dokonała aborcji swojego synka w rozkwicie kariery.
Śpiewa o tym, że stał się on radością jej życia.

kolejna porcja śpiewających pań, tym razem arsenał krajowy i raczej gotycki:

piękna maja odśpiewuje najlepszą pieśń z nierównej w sumie płyty, całkiem zacnej kapeli:




druga z wielkiej trójcy


i mamuśka chrzestna (nomen omen)

Nie pasuje, ale dostałam na fejsa, to się podzielę