Seriale

[Bulcyngier]

Polecam serial Ray Donovan. O hollywoodzkim fixerze, czyli gościu do którego się zwracasz, gdy jesteś znanym aktorem i budzisz się obok zmarłej dziwki. Homeland też jest spoko. Gry o sracz dawno nie oglądam.

[Suchy Wilk]

znów genialny odcinek "Ucha" - nr 24, polecam.

[Heriotza]

Za wiele jadu na prezydenta. Skoro przedtem się przejął Adrianem i zawetował ustawy, to teraz się pochlasta.

[Estramaduras]

Belfer sezon pierwszy - całkiem, całkiem, takie polskie "Forbrydelsen", jeszcze nie obejrzałem całości, więc jest ciągle duża szansa, że zakończenie popsuje ten pozytywny obraz.

[Cham Solo]

popsuje

Spoiler:

w tym sensie, że jeśli w okolicy drugiego odcinka zaczęło ci się wydawać, że wiesz kto jest tym "głównym złym", to prawdopodobnie masz rację.

[Estramaduras]

Tak czułem, że końcówka może być trochę lipna, ale przekonam się o tym za 3 odcinki

[Cham Solo]

trzeci sezon fear the walking dead bardzo dobry. libertarianie walczą z indianami.

[Suchy Wilk]

odcinki 26-27 (jako całość) również świetne, polecam.
Błaszczak na końcu totalnie wymiata.

[Bulcyngier]

Kaczor jest tym głównym złym.

[Suchy Wilk]

ostatnio już prawie jak polskie "House of Cards".

[Heriotza]

Wymiata, aż prezes nie wytrzymał.

[Bulcyngier]

Heriotza to Brienne z Tarthu.

[Bulcyngier]

Orange Is the New Black, wspaniały serial. Dramat więzienny i humor na wysokim poziomie. Trochę za dużo lewactwa i feminizmu, ale po tym jak wygooglowałem wygląd producentki serialu, to i tak nie jest źle.

[Rara_Avis]

oglądał ktoś Utopię??...

[Vesper Lynd]

odcinki 26-27 (jako całość) również świetne, polecam.
Błaszczak na końcu totalnie wymiata.

Ja przestałam oglądać serial jak straciłam wątek, bo przestałam kojarzyć te wszystkie nowe postacie w serialu, ale w końcu nadrobiłam,
Dziwne, że ostatnie odcinki są dopiero o wecie prezydenckim.

W tym temacie Prezesa dowiadującego się o wecie prezydenckim ta parodia też jest świetna, polecam

[Hornet]

Orange Is the New Black, wspaniały serial. Dramat więzienny i humor na wysokim poziomie. Trochę za dużo lewactwa i feminizmu, ale po tym jak wygooglowałem wygląd producentki serialu, to i tak nie jest źle.

OItNB nie widziałem i się nie przymierzam. Czytałem jedynie recenzje i opisy serialu - nie zachęciły mnie.
Pozostając w klimatach więziennych, a nawet i więzienia dla kobiet, śmiało mogę polecić
http://www.filmweb.pl/serial/Wentworth. ... 013-670340. Humoru tu mało, ale dramat z krwi i kości. Produkcja australijska, tym bardziej warta obejrzenia. Ja wiem, że Wy trochę plankton filmowo-serialowy, ale warto poszukać i przysiąść na przynajmniej 3 sezony, potem trochę obniża loty.

oglądał ktoś Utopię??...

Ja nie. Co Wy z tą śmieszną fantastyką? :O

[Rara_Avis]

oglądał ktoś Utopię??...

Ja nie. Co Wy z tą śmieszną fantastyką? :O[/quote]


potrzebuję chwili zapomnienia....
a Ty nie?

[Hornet]

oglądał ktoś Utopię??...

Ja nie. Co Wy z tą śmieszną fantastyką? :O

potrzebuję chwili zapomnienia....
a Ty nie?[/quote]
Hmm... Ja też, ale jakby przeanalizować moje wybory filmowe, literackie, czy jakiekolwiek inne, to chłonę świat takim, jakim jest. Umartwiam się.

[Rara_Avis]

oglądał ktoś Utopię??...

Ja nie. Co Wy z tą śmieszną fantastyką? :O

potrzebuję chwili zapomnienia....
a Ty nie?

Hmm... Ja też, ale jakby przeanalizować moje wybory filmowe, literackie, czy jakiekolwiek inne, to chłonę świat takim, jakim jest. Umartwiam się.[/quote]

a ja czasami umartwiam się poprzez śmieszną fantastykę...tęsknota za przyszłością czasem boli...choć generalnie...to jedno jest pewne...kiedyś bede baaaardzo tęsknić za wszystkim co kochałam.Raczej jestem skierowana na przeszłość,na to co jest,co mija...nadzieja w Bogu,bo nic tu po nas;)

[Hornet]

a ja czasami umartwiam się poprzez śmieszną fantastykę...tęsknota za przyszłością czasem boli...choć generalnie...to jedno jest pewne...kiedyś bede baaaardzo tęsknić za wszystkim co kochałam.Raczej jestem skierowana na przeszłość,na to co jest,co mija...nadzieja w Bogu,bo nic tu po nas;)

Wygląda na to, że umartwianie się jest cechą indywidualną i każdy robi to przy tym, co najbardziej mu odpowiada.
Do przyszłości nie tęsknię, będzie co ma być, mogę się tylko lepiej lub gorzej do tego przysposobić. Najbardziej tęsknię do beztroski dzieciństwa, do braku obowiązków, do poznawania, do ufności i wiary.