Seriale

[Liseł]

Ci ludzcy cyloni to agenci. A ten patent był chociażby w Impostorze na podstawie Dicka.

[Vesper Lynd]

to kiedy prawdziwi cyloni się pojawią?

[Liseł]

to kiedy prawdziwi cyloni się pojawią?

Ogólnie to się pojawiają ale głównie skrzypce gracją ci agenci(o ile mnie pamięć nie myli bo oglądałem ten serial dekadę temu)

Spoiler:

Jest 9 rodzajów tych agentów, 5 z nich nawet nie wiedzą że są cylonami

Ale ci ze zdjęcia centurioni pojawiają raczej epizodycznie głownie jako jacyś strażnicy etc. Ogólnie to więcej jest starć powietrznych i już częściej pojawiają się ci cyloni raiderzy, te myślące myśliwce.
Ten serial miał być czymś więcej niż zwykłym serialem S-F, stanowił komentarz do czasów współczesnych

Spoiler:

Cały sezon 3 to jedno wielkie odniesienie do amerykańskiej wojny z terroryzmem i inwazji na Irak

Ps. Myślałem że ci przypadnie do gustu serial z taką liczbą kobiecych postaci(szczególnie Starbuck) i to nie będących jedynie upiękrzaczem
W jednym z sezonów pojawia się Lucy "Xena wojownicza księżniczka" Lawless i nie gra postaci epizodycznej.

[Vesper Lynd]

No właśnie Westworld podobał mi się tylko do momentu kiedy maszyny były maszynami i kiedy zaczynały się kapować, że coś tu nie gra, ale wciąż były robotami. W momencie kiedy zaczęły coraz bardziej przypominać ludzi serial zaczął mnie nudzić.

Starbuck działa na nerwy od pierwszego wejścia, taki przerobiony chop

[Popcio]

naszła mnie ochota na skandynawszczyznę i będę oglądać to

[Popcio]

jestem po dwóch odcinkach. póki co nic nadzwyczajnego. trochę siermiężna narracja, sporo naiwności i schematów bliższych ameryce niż kinu skandynawskiemu.
obejrzę jeszcze jeden odcinek, może się ogarną.

[Popcio]

od wczoraj na netfiksie


co prawda pierwszy sezon był delikatnie mówiąc taki se, ale spróbuję dać szansę, wierząc, że twórcy się poszli po rozum do głowy i po kasę do sponsorów.

[Popcio]

wszystkie 6 odcinków obejrzane i odczucia mam mieszane.
z jednej strony sprawniejsza niż w jedynce realizacja od strony technicznej (choć dźwięk tradycyjnie leży i kwiczy), lepsze dialogi i bardziej interesujące postacie. z drugiej - naciągany scenariusz, idiotycznie dobrany soundtrack i bezsensowne wplatanie wątków z dupy, typu kolejna córka drewicza.

[Popcio]

wróciłem do islandzkiego kryminału i muszę przyznać, że na wysokości piątego odcinka zaczęło się robić na prawdę interesująco. został mi finał pierwszego sezonu. dzisiaj wieczorem.

[Popcio]

sezon ukończony. pomimo reżyserskiej niemrawości pierwszych odcinków, jest to ogólnie porządne skandynawskie ino kryminalne.
7/10

[Popcio]

powoli przymierzam się do kolejnego kryminału

ktoś już ogladał?

[Liseł]

powoli przymierzam się do kolejnego kryminału

ktoś już ogladał?

Tak naprawdę to 50/50 kryminał i obyczajowy a może nawet 40/60 bo imo wątki obyczajowe są nawet ważniejsze od kryminalnego. jeśli ci to odpowiada to serial powinien ci się spodobać.

[Raedwald]

Dość stary ale dotąd go nie widziałem i teraz nadrabiam:

[Liseł]

Dość stary ale dotąd go nie widziałem i teraz nadrabiam:

Coś ci nie pykło, podpowiem kropka przez JPG zamiast na końcu.
A tu mamy zwiastun nowego Fantasy

Trochę zbyt czyste ale i tak może być spoko jak na serial YA(takie sprawia wrażenie trailer).
Chyba czas się wziąć za serię książkową.

[Popcio]

pierwszy sezon pochłonięty w jeden wieczór.
zajebisty duet dorociński - nieradkiewicz, mimo, że schemat: niezłomny dziennikarz - zdolna informatyczka jakby trochę oklepany. zdjęcia naprawdę w pytkę i nawet realizacja dźwięku jakby lepsza, niż w innych polskojęzycznych produkcjach, choć dorociński, to wciąż koszmar logopedy.
zacna intryga nie pozwala oderwać oczu od telewizora, choć niedoróbek w scenariuszu nie brak. gdyby nie ta karygodna kumulacja absurdów w finałowym odcinku, dałbym mocną ósemkę i może serduszko, a tak tylko 7/10.

[Popcio]

drugi sezon, to już bardziej political fiction z jeszcze mocniejszymi odniesieniami do polskich realiów. duet dorocińskiego z popławską średnio przekonujący. w ogóle inwestycja twórców w znaną obsadę sprawia wrażenie zadośćuczynienia dla widza, za przegięty scenariusz. niemniej oglądało się to wszystko dobrze, więc 6/10 z plusem.

[Popcio]

obejrzałem trzy odcinki i w sumie daje to radę, choć coraz częściej zastanawiam się, czy nie lepiej było mi zacząć od duńskiego pierwowzoru?

[Kastrat]

Ja zacząłem oglądać Sex Education. Teraz już chyba wiem, jak się uprawia seks...

[Popcio]

sezon pierwszy za mną. póki co 7/10 i to takie naciągane za dobrze napisane postacie i naprawdę przednią warstwę audiowizualną.
samo prowadzenie historii, to ciskanie najbardziej irytującymi schematami serialowymi oraz mnożenie i rozwlekanie mało interesujących wątków.
od 4-5 odcinka miało się już pewność, że trop rzucany widzowi na zakończenie każdego kolejnego odcinka okaże się fałszywy, a wątek główny w takim tempie do końca sezonu ledwo zostanie ruszony. niemniej motywacja do kontynuowania była, aczkolwiek z epizodu na epizod coraz mniejsza.

[Cham Solo]

^popeyowe zrzędzenie. jeden z najlepszych (a może i najlepszy) seriali ever. oglądać śmiało.