Marvel, DC Uniwersum, Star Wars i inne bajki i baśnie kinowe

[Vesper Lynd]

które nam się spodobały. Komentujemy ulubione filmy, motywy, postaci i czarne charaktery.

[Popcio]

mały katedra kazał ci założyć ten temat?

jeżeli tak, to prawda jest taka, że...
ekranizacje marvela są dobre na jeden raz, jak to standardowe oczojebne opowiastki dla gimbazy. oglądane powtórnie mocno tracą na wartości i wynika to chyba nie z samej realizacji, ale w dużej mierze z tekturowości universum i ze słabszego potencjału postaci.
starego nietoperka burtona mogę oglądać nawet co rok i za każdym razem wsiąkam.
w sumie trylogia nolana też jest przyzwoita.

[Decepticon]

Avengers cz1 i 3
Z postaci : Thanos, kpt Marvel, Nick Fury. Scarlett Johansson w 1 jeszcze potem widać juź jej wiek.

Straźnicy Galaktyki (jak głupio to nie brzmi) luźna rozrywka.

Deadpool cz 1 , druga jest wtórna.

Seriale:
Agenci Tarczy , przyzwoity, fajnie gra Skye.

Jessica Jones - sezon 1 ok. Potem słabo.

Reszta ginie w otoczeniu .

[Vesper Lynd]

@Popeye
Ludzie oszaleli na punkcie komiksowych adaptacji Marvela, przeżywają je jak własne życie, ale doszłam do wniosku, że nie jest to negatywne zjawisko, bo te filmy niosą bardzo pozytywne wartości. Jak czytam facetów po 20-tce, 30-tce, 40-tce piszących, że wyszli z kina wstrząśnięci po Infinity War, wzruszeni dramaturgią, zachwyceni wspaniałością i głębią charakteru Thanosa (serio xD) to mam ochotę wypić pół litra, a jak nie ma pół litra to wyciągnąć pistolet i strzelić sobie w ryj.
Niemniej humor jest w Marvelu na bardzo wysokim poziomie i wiele scen cofałam i oglądałam po kilka razy.

[Decepticon]

Jest to jakaś postać dramatyczna ale faktycznie wszyscy przesądzają.
Thanos to socjopata z dużą ilością megalomani.
Ma jakoś tam władzę i możliwości ale za bardzo odgrywa kogoś kim nie jest a chciałby być.
Modyfikacje genetyczne , naturalna siła, wiedza i geniusz taktyczny.
Ale do Thora czy innych postaci z górnej drabinki sporo mu brakuje.

[Decepticon]

Natomiast Loki to chyba jedna z najlepszych postaci uniwersum Marvela.
Co do filmów, są niesamowite efekty, widać pracę grafików i scenarzystów włoźoną w produkcję, ale momentami jest to za bardzo cukierkowe i dziecinne.
Jedynie pierwsza część Deadpool a jest w miarę dorosła i poważna, choć bohater za bardzo sobie šmieszkuje i
Przez to jest czasami żenujący, taki cienki wypłosz który ma się za jakiegoś bohatera.
To już jego dziewczyna (grana przez nie młodą już Morena Baccarin )wypada lepiej.

[Rara_Avis]

jedną z moich najulubieńszych żeńskich postaci jest


nie wiem czemu,ale często mi sie wydaje,ze jestem podobna do aktorek o czarnych korzenaich;)

[Rara_Avis]

jedną z moich najulubieńszych żeńskich postaci jest


nie wiem czemu,ale często mi sie wydaje,ze jestem podobna do aktorek o czarnych korzenaich;)

ale niestety,jak kiedys podzieliłam sie tym wspaniałym spostzreżeniem z fanami Strazników ..usłyszałam,ze chyba snię...że raczej do Nebuli(ale to juz było złosliwe,zapewniam..);)

[Liseł]

które nam się spodobały. Komentujemy ulubione filmy, motywy, postaci i czarne charaktery.

Prawie wszystkie od Avengers. Marvel ma mało wpadek. Natomiast DC z Warnerem daje ciała i wyszła im tyko Wonder Women a Liga Sprawiedliwości to takie moje guilty plesure.

[Liseł]

Nebula to niezła laska.
Ps. Nie mam żadnego dziwnego fetyszu

[Rara_Avis]

Nebula to niezła laska.
Ps. Nie mam żadnego dziwnego fetyszu

hehehe


oczywiście,ze masz;)

[Rara_Avis]

Ghost in the Shell...
nawet Scarletkę zaakceptowałam w tej roli(lubie cyborgi haha)...choc mi na początku nie pasiła,ale pzreciez w mandze nie mamy bohaterów azjatów..wręcz pzreciwnie...manga nie ejst rasistowska;p
i Batou....uwielbiam go

[Vesper Lynd]

Gamorę bardzo lubię, jest prześwietna, chyba nawet jest u mnie teraz numer jeden, ponieważ Scarlet Witch stała się pretensjonalną nudziarą razem z tym jej pedałkowatym Visionem.

Tyrowi zwracam honor co do tego czarnego boga nordyckiego. Dopiero w Ragnaroku zobaczyłam jaki to jest fail. Nordycki bóg pomagający ludowi nordyckiej krainy Asgard nie może być czarnoskóry, nie jest to logiczne, po czym szalę goryczy przelała czarnoskóra Walkiria. Owszem ta aktorka była wspaniała i faktycznie wyglądała jak szlachetna, czysta wojowniczka

no ale jednak Walkiria to musi być posągowa blondyna z północy

[Decepticon]

Faktycznie zapomniałem o Tessie Thompson, niby ciapata ale jednak pasuje. Chociaż teź wolałbym kogoś w stylu Kristanna Loken.

[Suchy Wilk]

Nie znam.

Znaczy raz obejrzałem jakieś jedno gówno, bo z Sansą i gadali po polsku - niestety żenujące nawet jak na pastisz.
Tych drugich w pedalskich ubrankach nie oglądam programowo od jakiegoś Batmana z lat 90-tych, którego polecał Kałużyński. Mylił się.

[Decepticon]

To sobie zobacz choćby Deadpool'a.
Albo Avengers ( 3 części).
Nic nie stracisz, bo i tak jesteś uprzedzony, więc może cię coś pozytywnie zaskoczyć.

[Liseł]

Nie znam.

Znaczy raz obejrzałem jakieś jedno gówno, bo z Sansą i gadali po polsku - niestety żenujące nawet jak na pastisz.
Tych drugich w pedalskich ubrankach nie oglądam programowo od jakiegoś Batmana z lat 90-tych, którego polecał Kałużyński. Mylił się.

Tamto byłó robione przez Foxa i nie należy to uniwersum wykreowanego przez Marvela bo Marvel lata temu sprzedał Foxowi prawa. A sam film faktycznie słabiutki, najsłabszy ze wszystkich o X-menach. Natomiast te robione przez Marvel-Disney to takie kino nowej przygody w stylu wczesnego Spielberga trochę.

[Cham Solo]

wychowałem się na marvelu. na dc w sumie trochę też, chociaż tu głównie Batman wchodził w grę. no i jak byłem dzieciakiem to faktycznie żyliśmy tymi komiksami. każdy miał swojego ulubionego bohatera, swoją ulubioną grupę itd... teraz już się w to nie potrafię wciągnąć. im bardziej marvel zaczyna mieszać to wszystko razem, wtłoczyć tych wszystkich superbohaterów w jedno uniwersum, tym bardziej zaczyna mnie uwierać jakie to jest wszystko głupie. no bo niby jest cały kosmos z niesamowicie rozwiniętymi cywilizacjami, wielkimi imperiami, wojnami międzygalaktycznymi... i jest Ziemia, która technologicznie i cywilizacyjnie jest jakiś tysiąc lat za resztą wszechświata, ale żaden kosmiczny watażka nie może jej podbić, bo na ziemi jest paru mutantów z supermocami. w DC jest jeszcze lepiej... kosmos z Supermanem, Korpusem Zielonych Latarni itd... a na Ziemi ludzie, których stworzył... Zeus. a przynajmniej tak wynikało z "Wonder Woman". jako fan popkultury łykam bez problemu różne fabularne głupotki, ale w tych marvelowskich/dc uniwersach jest tego za dużo.
filmy oczywiście i tak oglądam, większość z nich to przynajmniej solidne blockbustery. ale tu też mnie razi to łączenie wszystkiego w jedno MCU. tacy np. Strażnicy Galaktyki są naprawdę super, ale wolałbym, żeby nie miało to nic wspólnego z resztą marvela, żeby funkcjonowało jako zupełnie autonomiczna seria. generalnie im bardziej te filmy odbijają w stronę kosmosu, tym bardziej widzę ile rzeczy tam do siebie nie pasuje.

[Cham Solo]

\Nordycki bóg pomagający ludowi nordyckiej krainy Asgard nie może być czarnoskóry, nie jest to logiczne

no nie wiem. Asgardczycy w rozumieniu uniwersum marvela są przecież jedną z wielu cywilizacji zamieszkującej wszechświat. są raczej potężną rasą kosmitów, niż bogami. a skoro wyglądem zewnętrznym nie różnią się mieszkańców ziemi, to równie dobrze mogą być wśród nich murzyni, czy azjatopodobni (no bo Azji tam nie ma ). dla mnie to nawet bardziej logiczna wersja.

[Vesper Lynd]

Użyto w 100% terminologi z nordyckiej mitologii o bogach nordyckich i nordycki wygląd jest obligatoryjny, jak i w komiksie