Ostatnio obejrzane

[Cham Solo]

to prawda.

ja nawet nie oczekuję od horrorów jakichś twistów. oglądam nawet takie, które jadą na motywach, które już widziałem pięćset razy, bo zwyczajnie lubię i sprawia mi to przyjemność. jak jest coś oryginalnego (a w ostatnich latach jest) to tylko lepiej. midsommar jest o tyle mało wiarygodny, że nawet bohaterowie zachowują się głupiej niż w każdym innym horrorze. "jestem jedynym czarnym w wiosce. wokół pełno nawiedzonych skandynawów w białych sukienkach i ludzie zaczynają znikać, ale luz, jeszcze ich powkurwiam interesując się ich świętą księgą"... tylko, że ja to i tak łyknąłem, bo cała reszta tak mi się podobała.

[Popcio]

na raty, ale obejrzane

6/10
mam nadzieję, że trójka lepsza

[Liseł]

IMO to 2 jest najlepsza.

[Popcio]

ja to widzę inaczej. wczoraj obejrzałem trójkę. dzięki pojechaniu w rejony autopastiszu jest zdecydowanie lepsza od dwójki, która z kolei wydaje mi się najsłabsza z serii. szkoda, że producenci nie zamknęli cyklu w trylogii i kręcą czwórkę. nie wydaje mi się, żeby z tej konwencji można było więcej wycisnąć.

[Liseł]

No chyba temat się wyczerpał a jeśli 4 nie będzie epickim końcem tej sagi to zamieni się to w komedię.

[Vesper Lynd]

I Am the Pretty Thing That Lives in the House (2016)

czyli opowieść o smutnym duszku.
Film opiera się nie tyle na fabule, co na niezwykłym onirycznym klimacie i narracji, zostaje u mnie w filmotece
8/10

[Cham Solo]

całkiem urocze. 6,5/10. może nawet 7.

[Cham Solo]

fajne i dosyć pomysłowe. 7/10.

[Cham Solo]

wszystkie zachwyty na temat tego filmu są całkowicie uzasadnione. rewelacyjne kino. 9/10 i serduszko.

[Pingwinka]

tak się jakoś wzruszyłam pod koniec, że 8/10.

[Popcio]

kozacka makabreska
7/10

[Popcio]

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że z tej autentycznej historii można było wycisnąć zdecydowanie więcej, ale rozumiem, że twórcy postawili na klimat i przesłanie.

7/10

[Popcio]

6/10

[Popcio]

o 30-40 minut za długi, ale poza tym nie było aż tak źle, jak prognozowałem. obejrzałem do końca.

6/10

[Vesper Lynd]

"Klątwa La Llorony"

plakat robił duże nadzieje, niestety film okazał się nudną popłuczyną, nie dało rady tego obejrzeć, wyłączyłam 3/10

z cyklu mordercze lesby "The Perfection"

pierwsze 15 minut dobre, od reszty nagromadzonych debilizmów można dostać raka, daję 2/10, ale obejrzeć można

[Cham Solo]

pierwszy raczej nuda, 4/10, ale drugi mi się podobał, 6/10 dałem.

[Cham Solo]

pomijając głupotki typu laptopy z wi-fi w Rosji lat 80-tych (a które wynikają chyba z konwencji, bo podobnych baboli jest tam pełno, a nie chce mi się wierzyć, że to przypadkowe błędy), to jestem wręcz zdziwiony jak bardzo mi się ten nowy Besson podobał. w sumie to ledwie powtórka z "Nikity", tylko bardziej płytka, bardziej widowiskowa i z ładniejszą aktorką, ale ogląda się naprawdę fajnie.

[Estramaduras]

1917 - Najlepszy film wojenny? Bardzo możliwe. Na pewno jest to ścisły top. Pod każdym względem jest rewelacyjny i cały czas siedzi mi w głowie. Ten film trzeba po prostu zobaczyć i to najlepiej w kinie.
Jako ciekawostkę podam, że jednego z głównych bohaterów gra aktor, który w Grze o tron był Tommenem Baratheonem.

[Popcio]

słyszałem i czytałem, że bardzo jednowymiarowa propaganda nawet nie tyle ichnich sił zbrojnych, co w ogóle narodu brytyjskiego jako z natury bohaterskiego i krystalicznie dobrego.
niemniej pewnie i tak obejrzę.

[Estramaduras]

słyszałem i czytałem, że bardzo jednowymiarowa propaganda nawet nie tyle ichnich sił zbrojnych, co w ogóle narodu brytyjskiego jako z natury bohaterskiego i krystalicznie dobrego.
niemniej pewnie i tak obejrzę.

Nie ma tam propagandy. Bohaterowie po prostu starają się zachowywać po ludzku w całym tym piekle. Film ma zaskakująco dużo hejterów na rożnych forach. Zauważyłem też, że sprowokował do aktywności weteranów I wojny światowej, którzy na każdym kroku podkreślają, że nie tak to wyglądało. Możliwe, że rzeczywiście nie tak, ale to tylko film, który jest mega zajebiście zrobiony.