Ostatnio obejrzane

[Cham Solo]

mnie się tam podobał więcej niż jeden raz, ale jak uważasz...

[Cham Solo]

nie jest to film tak zły jak się pisze na necie, ale też nie jest to film na jaki liczyłem. w jedynce i dwójce Smakosz nawet jeśli od początku był taką postacią zrobioną z przymrużeniem oka, to jednak był obcy, wrogi i jakoś tam creepy. tu już jest tylko komiksowym potworkiem w super niezniszczalnym samochodzie i obdartym z całej tajemniczości... niby oglądało się bez jakiegoś wyjątkowego bólu, ale jako fan poprzednich części to oczekiwałem na więcej.

[Cham Solo]

byłem, widziałem, świetnie się bawiłem.
o ile pierwsza część filmu to równy, solidny poziom "przebudzenia mocy", to gdzieś od połowy faktycznie robi się z tego jeden z najlepszych star warsów, a na pewno jeden z najlepiej wyreżyserowanych. jarałem się walką Rey z Czerwoną Gwardią, jarałem się końcową bitwą na Crait, jarałem się powrotem Skywalkera, który okazał się dużo lepszy i ważniejszy niż oczekiwałem...
co mi się nie podobało? pomijając drobiazgi (Leia latająca w kosmosie ), to samo co ostatnio: Kylo Ren i ten niedorzeczny generał Hux... dżizus, to bez kitu są kurna najgorsze postacie w całej sadze, gorsze nawet niż yebany Jar-Jar... nie wiem kto tam decyzyjnie odpowiada za to, żeby znowu kazać ludziom oglądać te dwie łamagi, ale powinien już stać w kolejce do pośredniaka, naprawdę.

btw, czy tylko ja mam wrażenie, że od kilku lat obraz w cyfrowych kinach robi się coraz gorszy? ciemny, wyblakły, w scenach dziejących się z w otoczeniu z małą ilością światła ledwie co widać... a może to dla mnie już czas, żeby sprawić sobie bryle....

[Cham Solo]

taki norweski "czarny łabędź" w paranormalno-lesbiańskich klimatach. nie jest to najszybszy film świata, ale mnie się podobało.

[Popcio]

btw, czy tylko ja mam wrażenie, że od kilku lat obraz w cyfrowych kinach robi się coraz gorszy? ciemny, wyblakły, w scenach dziejących się z w otoczeniu z małą ilością światła ledwie co widać... a może to dla mnie już czas, żeby sprawić sobie bryle....

ja też na to uwagę zwróciłem. wstępnie założyłem, że to efekty jakiejś kolejnej bzdurnej dyrektywy unii ojropejskiej, jak w przypadku programowego blokowania potencjometrów odtwarzaczy mp3 czy głośników creative'a, niby w trosce o nasz słuch. tymczasem prawda okazała się trochę inna.
http://szymonadamus.pl/helios-i-multiki ... e-pytania/

[Kastrat]

byłem, widziałem, świetnie się bawiłem.
o ile pierwsza część filmu to równy, solidny poziom "przebudzenia mocy", to gdzieś od połowy faktycznie robi się z tego jeden z najlepszych star warsów, a na pewno jeden z najlepiej wyreżyserowanych. jarałem się walką Rey z Czerwoną Gwardią, jarałem się końcową bitwą na Crait, jarałem się powrotem Skywalkera, który okazał się dużo lepszy i ważniejszy niż oczekiwałem...
co mi się nie podobało? pomijając drobiazgi (Leia latająca w kosmosie ), to samo co ostatnio: Kylo Ren i ten niedorzeczny generał Hux... dżizus, to bez kitu są kurna najgorsze postacie w całej sadze, gorsze nawet niż yebany Jar-Jar... nie wiem kto tam decyzyjnie odpowiada za to, żeby znowu kazać ludziom oglądać te dwie łamagi, ale powinien już stać w kolejce do pośredniaka, naprawdę.

btw, czy tylko ja mam wrażenie, że od kilku lat obraz w cyfrowych kinach robi się coraz gorszy? ciemny, wyblakły, w scenach dziejących się z w otoczeniu z małą ilością światła ledwie co widać... a może to dla mnie już czas, żeby sprawić sobie bryle....

Po tym filmie Kylo to moja ulubiona postać. A z Huxa się chyba specjalnie nabijali, bo strasznie był krytykowany po TFA, więc też mi się podobało, jak go potraktowali w tym filmie.

Ja widziałem w IMAX, mój pierwszy obejrzany film w tego typu kinie. Robiło wrażenie.

[Liseł]

Akurat te dowcipy z Huxem mnie wnerwiały, zrobili z głównodowodzącego armią debila. W sumie zbyt dużą liczba dowcipów trochę psuje mi posępną wymowę tego filmu. Ale film i tak mi się bardzo podobał choć wolę TFA.

[Cham Solo]

btw, czy tylko ja mam wrażenie, że od kilku lat obraz w cyfrowych kinach robi się coraz gorszy? ciemny, wyblakły, w scenach dziejących się z w otoczeniu z małą ilością światła ledwie co widać... a może to dla mnie już czas, żeby sprawić sobie bryle....

ja też na to uwagę zwróciłem. wstępnie założyłem, że to efekty jakiejś kolejnej bzdurnej dyrektywy unii ojropejskiej, jak w przypadku programowego blokowania potencjometrów odtwarzaczy mp3 czy głośników creative'a, niby w trosce o nasz słuch. tymczasem prawda okazała się trochę inna.
http://szymonadamus.pl/helios-i-multiki ... e-pytania/

ciemny obraz w filmach 3d to zupełnie inna historia, tam same okulary robią swoje. ale mnie niepokoi ta tendencja w zwykłych dwuwymiarowych produkcjach, gdzie z roku na rok wydaje mi się to coraz bardziej widoczne. przy czym mówię tylko o cinema city, bo w kinie innych sieci to byłem ostatnio chyba z 8 lat temu...

[Cham Solo]

Po tym filmie Kylo to moja ulubiona postać. A z Huxa się chyba specjalnie nabijali, bo strasznie był krytykowany po TFA, więc też mi się podobało, jak go potraktowali w tym filmie.

Ja widziałem w IMAX, mój pierwszy obejrzany film w tego typu kinie. Robiło wrażenie.

a dla mnie wciąż najgorsza. niby sporo ludzi zmieniło podejście do Rena po tym filmie, ale ja tego kompletnie nie widzę. tak jak był beznadziejny w "przebudzeniu mocy", tak samo jest teraz. każde spojrzenie tego gościa to jest dla mnie jakieś "wtf, co ja tu robię w ogóle?"... zresztą pomijając kwestie aktorskie, chciałbym też, żeby w końcu star warsy miały "złego" z prawdziwego zdarzenia. jakąś bezwzględną postać, którą motywowałaby chciwość, żądza władzy, czy zwyczajne psychopatyczne skłonności, a nie znowu skonfliktowanego wewnętrznie emosa, czy śmiesznego histeryka, który chce wprowadzać "ład i porządek", bo go gnębili w szkole...

ale w 3d? oglądałem w imaxie "przebudzenie mocy" w 3d i dupy mi szczerze mówiąc nie urwało. raz, że okulary dodatkowo przyciemniają ci obraz, a dwa, że to jednak nie jest prawdziwa technologia imax. żeby skosztować prawdziwego imaxu to trzeba iść na te dedykowane filmy o życiu wielorybów, czy tam innych dinozaurów. może nowy avatar coś zmieni w tej kwestii....

[Kastrat]

Po tym filmie Kylo to moja ulubiona postać. A z Huxa się chyba specjalnie nabijali, bo strasznie był krytykowany po TFA, więc też mi się podobało, jak go potraktowali w tym filmie.

Ja widziałem w IMAX, mój pierwszy obejrzany film w tego typu kinie. Robiło wrażenie.

a dla mnie wciąż najgorsza. niby sporo ludzi zmieniło podejście do Rena po tym filmie, ale ja tego kompletnie nie widzę. tak jak był beznadziejny w "przebudzeniu mocy", tak samo jest teraz. każde spojrzenie tego gościa to jest dla mnie jakieś "wtf, co ja tu robię w ogóle?"... zresztą pomijając kwestie aktorskie, chciałbym też, żeby w końcu star warsy miały "złego" z prawdziwego zdarzenia. jakąś bezwzględną postać, którą motywowałaby chciwość, żądza władzy, czy zwyczajne psychopatyczne skłonności, a nie znowu skonfliktowanego wewnętrznie emosa, czy śmiesznego histeryka, który chce wprowadzać "ład i porządek", bo go gnębili w szkole...

ale w 3d? oglądałem w imaxie "przebudzenie mocy" w 3d i dupy mi szczerze mówiąc nie urwało. raz, że okulary dodatkowo przyciemniają ci obraz, a dwa, że to jednak nie jest prawdziwa technologia imax. żeby skosztować prawdziwego imaxu to trzeba iść na te dedykowane filmy o życiu wielorybów, czy tam innych dinozaurów. może nowy avatar coś zmieni w tej kwestii....

Tak, w 3D. Nie wiem, czy coś się zmieniło, ale jakoś mocno nie przyciemniło obrazu. Pamiętam własnie początki 3D, chociażby "Avatara"...wtedy przyciemniało. Teraz jest do wytrzymania, tyle że w normalnym kinie efekt 3D jest cienki, szczególnie gdy film został tylko przekonwertowany do 3D. W tym roku chyba tylko raz byłem na 3D, na "Valerianie". Nieco przyciemniony, ale trójwymiar ogólnie słaby, bo w sumie polegał tylko na pogłębianiu obrazu, a "wyskakujących" z ekranu elementów nie było. A w IMAX było jednak znacznie lepiej. I do tego super dźwięk.

[Cham Solo]

mogę się mylić, ale większość filmów w imaxie też jest chyba tylko przekonwertowana do 3d. filmów kręconych kamerami imax jest mało i są to głównie te przyrodnicze pierdółki, które tam puszczają. co prawda efekt i tak jest dużo lepszy niż filmy 3d w zwykłych kinach, ale to wrażenie robi chyba głównie dużo większy ekran. zresztą przed każdym seansem w imaxie wyświetlają przecież tę pokazówkę, która prezentuje możliwości technologiczne, więc musiałeś zwrócić uwagę jaka jest różnica między tym demem, a tym, co było w filmie...

[Cham Solo]

zresztą: https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2017/07/28/imax-2d/

[Vesper Lynd]

Obejrzałam przed świętami Prozac Nation, film jak film ale trochę mnie zainspirował na Sylwester xD

tu z mojej kreacji
https://zapodaj.net/bca356581f1e5.jpg.html

[Cham Solo]

fabularnie zszywka klisz, ale i tak byłem pod wrażeniem tego jak dobrze się to ogląda. a fanem takiego ponurego, fatalistycznego s-f nigdy nie byłem...
7, może nawet 8/10.

[Vesper Lynd]

Serio? A myślałam, że każdy uwielbia dystopie, im bardziej ponura i fatalistyczna tym lepiej.

[Cham Solo]

może mi się podobać, ale to nie są do końca klimaty, które czuję. już wolę klimaty post-apokaliptyczne, bo tam wszystko co najgorsze już się wydarzyło i chodzi o ustalenie porządku, zaczęcie całego cyklu od nowa. jestem kryptooptymistą, więc te wszystkie ponure historie o zniszczonej ziemi, która stoi na krawędzi zagłady muszą mieć coś więcej, żeby mnie jakoś bardziej zainteresować.

[Liseł]

Wow, sequel prawie dorównujący oryginałowi, "widziałem cud".

[Cham Solo]

pierwsze pół godziny naprawdę fajne. szkoda, że szybko robi się z tego głupkowata i raczej nudnawa gonitwa, poza tym, całość sprawia wrażenie jakby była epizodem serialu, który na siłę rozciągnięto do dwóch godzin...
5/10, bo jednak sam pomysł był świetny.

[Kastrat]

mogę się mylić, ale większość filmów w imaxie też jest chyba tylko przekonwertowana do 3d. filmów kręconych kamerami imax jest mało i są to głównie te przyrodnicze pierdółki, które tam puszczają. co prawda efekt i tak jest dużo lepszy niż filmy 3d w zwykłych kinach, ale to wrażenie robi chyba głównie dużo większy ekran. zresztą przed każdym seansem w imaxie wyświetlają przecież tę pokazówkę, która prezentuje możliwości technologiczne, więc musiałeś zwrócić uwagę jaka jest różnica między tym demem, a tym, co było w filmie...

W sumie nie pamiętam, może faktycznie była różnica między pokazówką a filmem. Były zwiastuny dwóch nowych "Marvelów" i też bardzo dobrze to wyglądało. A tak to mogę w sumie porównać tylko z 3D w zwykłym kinie lub w domu. Różnica jest kolosalna.

[Kastrat]

pierwsze pół godziny naprawdę fajne. szkoda, że szybko robi się z tego głupkowata i raczej nudnawa gonitwa, poza tym, całość sprawia wrażenie jakby była epizodem serialu, który na siłę rozciągnięto do dwóch godzin...
5/10, bo jednak sam pomysł był świetny.

Mimo wszystko 6/10. Szkoda, że nie wzięli się bardziej za rozbudowanie świata. Może w drugiej części..