Dwa filmy obejrzane
Minusy, jedna historia opowiedziana z 3 perspektyw ktore aż tak bardzo się nie różnią co niepotrzebnie przedłużyło film a jednocześnie czuć że coś się w nim nie zmieściło wiec można było inaczej spożytkować w filmie te 2,5 godziny. Drugi minus te tragiczne pół-przyłbice.
Na plus na pewno klimat i Scott pokazał że dalej potrafi. Finałowa sekwencja to najlepszy pojedynek jaki nakręcił od czasu Gladiatora i do tego dosyć realistyczna(na tyle na ile się dało aby było widowiskowo).
7/10
Matrix (nieudana) Reanimacja.
Autoparodia którą dopełniają te autokomentarze i auto cytaty.
Chociaż nie jeden mi się spodobał, duże studio wymusiło nas aby zrobić część czwartą(gry...) z nami lub bez
3/10
Taki sam zawód jak w przypadku wieśka tyle że w sumie po tym filmie bardziej się spodziewałem. Zabrakło hmm...jaj.
Ps. Jak do jasnej ciasnej to możliwe że film nakręcony 22 lata wcześniej miał dużo lepsze sceny akcji i choreografię etc, tutaj walki kompletnie mnie nie angażowały.