Strona 38 z 42

Re: Ostatnio przeczytane

: 16 paź 2018, 22:21
autor: Suchy Wilk
Jeśli będziesz miał w formie cyfrowej, to przesiądziesz się na każdą nowszą technikę. Na dzień dzisiejszy ze skanu przekonwertować do plików tekstowych i czytać na monitorze albo ekranie telewizyjnym.

Natomiast kiedy cywilizacja upadnie, elektroniki nie będzie i resztki wiedzy przetrwają tylko na papierze. Ale wiedzy - a chór z beletrystyką.

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 07:05
autor: Decepticon
Ja akurat lubię apokaliptyczne tematy, wojnę, śmierć i beletrystykę na źywo.
Cywilizacja może upadać.
Jakbym miał takie możliwości to bym pomógł. Za dużo jest niesprawiedliwości i kurestwa w dzisiejszym świecie.

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 16:32
autor: Raedwald
Suchy Wilk pisze:Jeśli będziesz miał w formie cyfrowej, to przesiądziesz się na każdą nowszą technikę. Na dzień dzisiejszy ze skanu przekonwertować do plików tekstowych i czytać na monitorze albo ekranie telewizyjnym.

Natomiast kiedy cywilizacja upadnie, elektroniki nie będzie i resztki wiedzy przetrwają tylko na papierze. Ale wiedzy - a chór z beletrystyką.
,

Nienawidzę tego ohydnego bezdusznego paskudztwa. To profanacja idei książki. Wołałbym już nie czytać nic.

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 16:37
autor: Raedwald
Decepticon pisze:Ja akurat lubię apokaliptyczne tematy, wojnę, śmierć i beletrystykę na źywo.
Cywilizacja może upadać.
Jakbym miał takie możliwości to bym pomógł. Za dużo jest niesprawiedliwości i kurestwa w dzisiejszym świecie.


Mam to samo zdanie co Ty ale ja przed wszystkim w dzisiejszym świecie nienawidzę gender i ''małżeństw homo'' oraz wymuszania ''transpółciowości'' czymkolwiek lub kimkolwiek to jest. Nie jestem materialistą człowiek do szczęścia naprawdę nie potrzebuje wielkiego majątku ale uważam że za unicestwienie ''gender'' i całej reszty plugawych lewackich pomysłów, warto zapłacić naprawdę każdą cenę, warto za to nawet oddać życie gdyby tylko było potrzebne do unicestwienia lewackich chorych płodów.

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 18:00
autor: Popcio
Raedwald pisze:
Suchy Wilk pisze:Jeśli będziesz miał w formie cyfrowej, to przesiądziesz się na każdą nowszą technikę. Na dzień dzisiejszy ze skanu przekonwertować do plików tekstowych i czytać na monitorze albo ekranie telewizyjnym.

Natomiast kiedy cywilizacja upadnie, elektroniki nie będzie i resztki wiedzy przetrwają tylko na papierze. Ale wiedzy - a chór z beletrystyką.
,

Nienawidzę tego ohydnego bezdusznego paskudztwa. To profanacja idei książki. Wołałbym już nie czytać nic.


to nie czytaj nic, ale też nie marudź, że książki zajmują za dużo przestrzeni użytkowej. albo rybka albo cipka.

btw. ideą książki jest przekaz znacznej ilości informacji za pomocą tekstu pisanego. e-book spełnia te kryteria w 100%. oprócz tego nie zasrywa mieszkania, nie zbiera kurzu, pies go nie zeżre.... czyli właściwie same zalety.

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 18:29
autor: Raedwald
Popcio pisze:
Raedwald pisze:
Suchy Wilk pisze:Jeśli będziesz miał w formie cyfrowej, to przesiądziesz się na każdą nowszą technikę. Na dzień dzisiejszy ze skanu przekonwertować do plików tekstowych i czytać na monitorze albo ekranie telewizyjnym.

Natomiast kiedy cywilizacja upadnie, elektroniki nie będzie i resztki wiedzy przetrwają tylko na papierze. Ale wiedzy - a chór z beletrystyką.
,

Nienawidzę tego ohydnego bezdusznego paskudztwa. To profanacja idei książki. Wołałbym już nie czytać nic.


to nie czytaj nic, ale też nie marudź, że książki zajmują za dużo przestrzeni użytkowej. albo rybka albo cipka.

btw. ideą książki jest przekaz znacznej ilości informacji za pomocą tekstu pisanego. e-book spełnia te kryteria w 100%. oprócz tego nie zasrywa mieszkania, nie zbiera kurzu, pies go nie zeżre.... czyli właściwie same zalety.


Szlak trafi płytę główną (Miałem kiedyś wypadek że mi piorun uderzył w instalację bo burza wybuchła szybko i nie zdążyłem w porę wyłączyć kompa. Wszystko co miałem zapisanego przepadło. Serwis nie umiał odzyskać danych) i tyle zostanie Ci z książek elektronicznych.

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 18:46
autor: Popcio
nie wiem co ma płyta główna do książek. dane gromadzone są nie na płycie głównej, tylko na dysku twardym, albo na nośnikach zewnętrznych (płyty dvd, pendrive, karty pamięci), ostatnio coraz częściej w chmurze bez udziału zasobów urządzenia. poza tym książki elektroniczne możesz pobrać w każdej chwili ponownie po zalogowaniu na stronę sklepu w którym je nabyłeś. to nie lata 90.

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 18:51
autor: Raedwald
Popcio pisze:nie wiem co ma płyta główna do książek. dane gromadzone są nie na płycie głównej, tylko na dysku twardym, albo na nośnikach zewnętrznych (płyty dvd, pendrive, karty pamięci), ostatnio coraz częściej w chmurze bez udziału zasobów urządzenia. poza tym książki elektroniczne możesz pobrać w każdej chwili ponownie po zalogowaniu na stronę sklepu w którym je nabyłeś. to nie lata 90.


To był twardy dysk nie płyta główna przepraszam. Straciłem zapisane dane.

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 18:54
autor: Suchy Wilk
Raedwald pisze:
Suchy Wilk pisze:Jeśli będziesz miał w formie cyfrowej, to przesiądziesz się na każdą nowszą technikę. Na dzień dzisiejszy ze skanu przekonwertować do plików tekstowych i czytać na monitorze albo ekranie telewizyjnym.
Natomiast kiedy cywilizacja upadnie, elektroniki nie będzie i resztki wiedzy przetrwają tylko na papierze. Ale wiedzy - a chór z beletrystyką.

Nienawidzę tego ohydnego bezdusznego paskudztwa. To profanacja idei książki. Wołałbym już nie czytać nic.

To samo mówili w Babilonii kiedy jakiś paskudny Egiptol wynalazł ohydny, bezduszny papirus i trzeba było rzucić w chór pisanie na glinianych tabliczkach.
To profanacja idei pisma, poza tym jeden piorun pieprznie w instalację i cała biblioteka pójdzie się kochać, a nasze tabliczki przetrwają tysiące lat ... no chyba że się, kobieta lekkich obyczajów, pokruszą - tak mówili.

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 18:58
autor: Raedwald
Suchy Wilk pisze:
Raedwald pisze:
Suchy Wilk pisze:Jeśli będziesz miał w formie cyfrowej, to przesiądziesz się na każdą nowszą technikę. Na dzień dzisiejszy ze skanu przekonwertować do plików tekstowych i czytać na monitorze albo ekranie telewizyjnym.
Natomiast kiedy cywilizacja upadnie, elektroniki nie będzie i resztki wiedzy przetrwają tylko na papierze. Ale wiedzy - a chór z beletrystyką.

Nienawidzę tego ohydnego bezdusznego paskudztwa. To profanacja idei książki. Wołałbym już nie czytać nic.

To samo mówili w Babilonii kiedy jakiś paskudny Egiptol wynalazł ohydny, bezduszny papirus i trzeba było rzucić w chór pisanie na tabliczkach.
To profanacja idei pisma, poza tym jeden piorun pieprznie w instalację i cała biblioteka pójdzie się kochać, a nasze tabliczki przetrwają tysiące lat - tak mówili.


Nie ma o czym mówić. Mam dużo starych książek i boje się je stracić (Mam nawet zdecydowaną większość takich. Gromadzę je od kiedy ukończyłem 12 lat) nie zaryzykuję kasacji biblioteki w razie zniszczenia twardego dysku (A miałem już raz coś takiego)

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 19:05
autor: Suchy Wilk
Raedwald pisze:Nie ma o czym mówić. Mam dużo starych książek i boje się je stracić (Mam nawet zdecydowaną większość takich. Gromadzę je od kiedy ukończyłem 12 lat) nie zaryzykuję kasacji biblioteki w razie zniszczenia twardego dysku (A miałem już raz coś takiego)

Ja pitolę, Lazek, możesz zrobić dowolną liczbę kopii i trzymać je na dowolnej liczbie nośników oraz w chmurze na dodatek;
możesz je zawsze przesłać i zabrać gdzie chcesz - to ogromne plusy cyfrowego świata.

A wiesz co będzie z twoimi książkami w razie pożaru (a stary papier często wywołuje pożary) lub zalania przez sąsiada, albo jak pocisk w toto pieprznie w razie wojny (w Powstaniu bywały takie eksplozje kiedy tysiące białoczerwonych kartek fruwały po ulicach - to białe było z książek, a to czerwone z bibliofila).

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 19:24
autor: Raedwald
Suchy Wilk pisze:
Raedwald pisze:Nie ma o czym mówić. Mam dużo starych książek i boje się je stracić (Mam nawet zdecydowaną większość takich. Gromadzę je od kiedy ukończyłem 12 lat) nie zaryzykuję kasacji biblioteki w razie zniszczenia twardego dysku (A miałem już raz coś takiego)

Ja pitolę, Lazek, możesz zrobić dowolną liczbę kopii i trzymać je na dowolnej liczbie nośników oraz w chmurze na dodatek;
możesz je zawsze przesłać i zabrać gdzie chcesz - to ogromne plusy cyfrowego świata.

A wiesz co będzie z twoimi książkami w razie pożaru (a stary papier często wywołuje pożary) lub zalania przez sąsiada, albo jak pocisk w toto pieprznie w razie wojny (w Powstaniu bywały takie eksplozje kiedy tysiące białoczerwonych kartek fruwały po ulicach - to białe było z książek, a to czerwone z bibliofila).


A co będzie jak wybuchnie wojna i elektronika zostanie skasowana ? Poza tym elektroniczna książka nie ma duszy, jaką ma książka papierowa.

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 19:40
autor: Popcio
teoria o zdolności kasowania elektroniki przez wojnę jest bardziej niedorzeczna od najbzdurniejszych wymysłów macierewicza. musiałby to być wojna na miotacze fal elektromagnetycznych ogromnej mocy wielkiego zasięgu. :mrgreen:

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 20:36
autor: Cham Solo
Raedwald pisze:
To był twardy dysk nie płyta główna przepraszam. Straciłem zapisane dane.


mamy 2018 rok, dane uszkodzone przez takie rzeczy jak uderzenie pioruna (swoją drogą to trzeba mieć chyba niezwykłego pecha, żeby cię spotkało coś takiego, ja w życiu nawet nie wyłączyłem kompa z powodu burzy) powinno się chyba dać odzyskać. no chyba, że masz dysk zawalony pornosami i głupio ci iść z tym do serwisu...

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 20:45
autor: Popcio
akurat w serwisie za odzyskiwanie wciąż zdzierają dość pokaźnie. zazwyczaj bardziej sensownie jest samemu poszukać na alledrogo odpowiedniej płytki z elektroniką do dysku za parędziesiąt złotych i sobie wymienić, wykręcając i wkręcając cztery śrubki. talerz z danymi zwykle pozostaje nienaruszony po akcji pioruna.

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 22:24
autor: Decepticon
A wystarczy zasilacz awaryjny i listwa z bezpiecznikami.
Pioruny mogą hulać

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 22:44
autor: Raedwald
Cham Solo pisze:
Raedwald pisze:
To był twardy dysk nie płyta główna przepraszam. Straciłem zapisane dane.


mamy 2018 rok, dane uszkodzone przez takie rzeczy jak uderzenie pioruna (swoją drogą to trzeba mieć chyba niezwykłego pecha, żeby cię spotkało coś takiego, ja w życiu nawet nie wyłączyłem kompa z powodu burzy) powinno się chyba dać odzyskać. no chyba, że masz dysk zawalony pornosami i głupio ci iść z tym do serwisu...


Nie, po prostu mieszkałem do nie dawna na wsi i wszystkie moje dane z dysku przepadły. Nie mówiąc już o tym że miałem też znajomego któremu ukradziono komputer.

Re: Ostatnio przeczytane

: 17 paź 2018, 23:12
autor: Decepticon
Ja niedawno teź straciłem sporo danych, ze 100 audiobooków, kilkanaście seriali, ponad 300 filmów i około 50 000 zdjęć ( PNG transparent , wallpapers i wyselekcjonowane zdjęcia 200 -300 aktorek ).

PNG sam robiłem, od MQ do SHQ było tego jakieś 4000-5000.

W sumie 1.5 TB.

Re: Ostatnio przeczytane

: 18 paź 2018, 16:29
autor: Cham Solo
Popcio pisze:akurat w serwisie za odzyskiwanie wciąż zdzierają dość pokaźnie. zazwyczaj bardziej sensownie jest samemu poszukać na alledrogo odpowiedniej płytki z elektroniką do dysku za parędziesiąt złotych i sobie wymienić, wykręcając i wkręcając cztery śrubki. talerz z danymi zwykle pozostaje nienaruszony po akcji pioruna.


może i sensowniej, nie wiem. ja i tak poszedłbym z tą płytką do jakiegoś znajomego komputerowca, żeby mi to wymienił, bo obawiałbym się, że sam tak to "naprawię", że już nic się nie da zrobić ;)

Re: Ostatnio przeczytane

: 29 paź 2018, 19:43
autor: Rara_Avis
podczytuję z uśmiechem korespondencję Herbert-Szymborska...nie podejrzewałam ich o taką sympatyczną poufałośc...
poza tym kiepsko...ksiązek na bazarach,w antykwariatach,księgarniach,sklepach nabyłam ze 25-30....czekają,az mi niemoc przejdzie