Forum

Suchy Wilk zapewne czytał więc wilku czy warto to zamówić?
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/152573/kultura-krytyki?fbclid=IwAR0DekgCJdTeeBF3nrIxlqj5dcT70t3gpEiKAkCGBB5UcBaC_OIbOrbi9JM

"Ostatni pasażer", Manel Loureiro - całkiem przyzwoity horror chociaż kilka durnych wątków się trafiło.
"Krótka historia pijaństwa", Mark Forsyth - gdyby nie to, że autor bardzo chciał wyjść na super luzaka to byłoby bardzo dobrze, a tak to jest tylko dobrze.

ponownie sięgnęłam po Przygody Sindbada Żeglarza B.Leśmiana...niesamowicie relaksuja i wprowadzają w cudowny,baśniowy orientalny klimat
KoCHAM!

Ostatnio nic nie mogę przeczytać.. Zaczynam, odkładam i nie kończę,ale mam koleżankę, która czyta te najokropniejsze sado-romansidła.Przeczytała wszystkie greje, a teraz czyta o jakimś mafiozo, który porwał i uwięził jakąś mężatkę i dał jej rok na to, żeby go pokochała. i oczywiście ona sie w nim zakochała.

Polecam "Kolekcjonera" Fowlesa, mniej więcej podobne, ale trochę inaczej się kończy.

Zresztą film, wyjątkowo, też polecam.

Heriotza pisze:Ostatnio nic nie mogę przeczytać.. Zaczynam, odkładam i nie kończę,ale mam koleżankę, która czyta te najokropniejsze sado-romansidła.Przeczytała wszystkie greje, a teraz czyta o jakimś mafiozo, który porwał i uwięził jakąś mężatkę i dał jej rok na to, żeby go pokochała. i oczywiście ona sie w nim zakochała.

Chyba powinnaś ostrożniej dobierać psiapsiułki

"Czy Rosja jest barbarzyńcą?", Stanisław Primus - w zasadzie nie ma tu nic nowego czego nie wiedziałoby się wcześniej o Rosji i Rosjanach, ale zebrane razem wszystkie fakty o tym narodzie, jego kulturze, historii i duchu, jasno pokazują, że Rosja jest największą zakałą ludzkości i trudno będzie ten stan rzeczy zmienić. Dla mnie nowością w tym wszystkim było inne spojrzenie na takie osoby jak Puszkin czy Hercen, których do tej pory kojarzyłem raczej pozytywnie. Autor jasno pokazuje, że ta zła rosyjskość dotyczy nawet elit kulturalnych i intelektualnych. Znajduje się tu też ciekawe spostrzeżenie pisarza Wiktora Jerofiejewa, który za symbol Rosji uznaje wychodek

Estramaduras pisze:"Czy Rosja jest barbarzyńcą?", Stanisław Primus - w zasadzie nie ma tu nic nowego czego nie wiedziałoby się wcześniej o Rosji i Rosjanach, ale zebrane razem wszystkie fakty o tym narodzie, jego kulturze, historii i duchu, jasno pokazują, że Rosja jest największą zakałą ludzkości i trudno będzie ten stan rzeczy zmienić. Dla mnie nowością w tym wszystkim było inne spojrzenie na takie osoby jak Puszkin czy Hercen, których do tej pory kojarzyłem raczej pozytywnie. Autor jasno pokazuje, że ta zła rosyjskość dotyczy nawet elit kulturalnych i intelektualnych. Znajduje się tu też ciekawe spostrzeżenie pisarza Wiktora Jerofiejewa, który za symbol Rosji uznaje wychodek

Autorem bełkotu jest fan Antoniego czy może ktoś inny, równie nawiedzony ? W czym niby Rosja carska była gorsza lub bardziej agresywna od innych uwczesnych państw ? Nie mówimy tu o bolszewikach. Obecnie dziubku paradoksalnie największą zakałą i zagrożeniem ludzkości wcale nie jest Rosja, choćby przez to że Rosja dziś jest dość mało atrakcyjna (W odróżnieniu od czasów stalinowskich bo ZSSR miał masę fanów na Zachodzie) Obecnie największym zagrożeniem są baksterskie ''elity'' Zachodu które na razie promują ''małżeństwa'' homo i gender a docelowo (Jeśli to nie zadziała dość szybko) chcą eksterminować większość ludzkości w tym głównie białych. Widać to jak na dłoni. W porównaniu z tym nawet Putin jest niemal niewiniątkiem i bełkot naszych skretyniałych nawiedzeńców niczego nie zmieni. Tym bardziej że izraelsko-amerykański pan może w każdej chwili dokonać wolty. I co wy nawiedzeni wtedy poczniecie ze swoją obsesyjną nienawiścią ? Zmienicie swoją zleconą przez swoich panów szczekaninę na nagłą miłość do Rosji ?

W sumie nic nowego. W II Rzeszy był cały nurt niemieckiej literatury poświęconej germańskiej misji cywilizacyjnej we wschodnich regionach ówczesnych Niemiec. Udowodniono tam niezbicie patologiczny charakter narodu polskiego który to naród nie tylko bezprawnie zajmował odwiecznie niemieckie tereny ale też był złożony podobno z dzikich anarchistów, złodziej, nierobów i pijaków. Patologiczny charakter tego ohydnego narodu był jego cechą stałą (Trudno się dziwić patrząc na siłę państwa polskiego w XVIII wieku) to były jak mawiał Fryderyk II ''orangutany Europy'' i ''Irokezy'' których jedynie germanizacja mogła uzdrowić. Nasi fani antkowej rusofobii mają godnych poprzedników swojej pisaniny.

Lazek co do zasady ma rację. Jednak "rusofobia" w polskim przypadku nie jest żadnym nawiedzeniem czy nienawiścią, akurat u nas jest solidnie umotywowana doświadczeniami kilkusetletniej historii oraz siłą, stanem i bliskim sąsiedztwem Rosji - a jest ona dzika i groźna, i nie sposób temu sensownie zaprzeczyć.
Tylko że jeśli ma się fobię, to trzeba z nią walczyć (w geopolityce: wzmacniać się na tyle żeby przestała nad nami wisieć), albo przynajmniej ją ukrywać. Publiczne obnoszenie się z fobią przed sąsiadem jest acelowe. Ani nie pomoże dogadać się z Rosją gdyby zaszła potrzeba, ani nie spowoduje że ktoś serio będzie nas w razie czego bronił, bo ach, oni tacy biedni, boją się Rosji. - A już na pewno nie ci, którzy wrabiają nas w antyrosyjskość z jednej strony, a "polski faszyzm" i hucpę Ustawy 447 z drugiej. W najlepszym razie chcą nas oszwabić wykorzystując do swoich celów, w gorszym: znowu celowo wepchnąć pod kosiarkę.

Suchy Wilk pisze:Lazek co do zasady ma rację. Jednak "rusofobia" w polskim przypadku nie jest żadnym nawiedzeniem czy nienawiścią, akurat u nas jest solidnie umotywowana doświadczeniami kilkusetletniej historii oraz siłą, stanem i bliskim sąsiedztwem Rosji - a jest ona dzika i groźna, i nie sposób temu sensownie zaprzeczyć.
Tylko że jeśli ma się fobię, to trzeba z nią walczyć (w geopolityce: wzmacniać się na tyle żeby przestała nad nami wisieć), albo przynajmniej ją ukrywać. Publiczne obnoszenie się z fobią przed sąsiadem jest acelowe. Ani nie pomoże dogadać się z Rosją gdyby zaszła potrzeba, ani nie spowoduje że ktoś serio będzie nas w razie czego bronił, bo ach, oni tacy biedni, boją się Rosji. - A już na pewno nie ci, którzy wrabiają nas w antyrosyjskość z jednej strony, a "polski faszyzm" i hucpę Ustawy 447 z drugiej. W najlepszym razie chcą nas oszwabić wykorzystując do swoich celów, w gorszym: znowu celowo wepchnąć pod kosiarkę.

Co więcej o ile bolszewicy byli istotnie barbarzyńcami i nie ulega to wątpliwości to nie widzę niczego wyjątkowego w Rosji carskiej (Przynajmniej w XVIII wieku, wieku XIX i początku XX wieku) pisanie tak np o Puszkinie to zwyczajna paranoja. Po za tym choć Rosja razem z Prusami i Austrią dokonała rozbiorów Polski i jest to fakt to potem Rosjanie podejmowali liczne próby dogadania się z Polakami i jakoś ułożenia stosunków wzajemnych to raczej Polacy kompromisu nie chcieli i żądali albo wszystkiego albo nic a więc nie mieliśmy nic i to głównie ze swojej nie rosyjskiej winy (Oczywiście mówię o Rosji carskiej nie dziczy bolszewickiej bo bolszewicka horda z zasady nie honorowała żadnych umów) W taki sposób jak autor tych wypocin to można równie dobrze ''udowodnić'' patologiczność kultury polskiej bo np Mickiewicz był w sekcie i często głosił zwykłe brednie.

Najnowsza powieść Kinga. Mam wrażenie, że napisał na zlecenie, bo zawarł wątek LGBT w stylu " wszyscy jesteśmy normalni, kochajmy się"

to chyba dobrze, bo gdyby nie zawarł wątku lgbt, to mogłabyś nie mieć pretekstu do uaktywnienia się na forum po tych wielu tygodniach.

Heriotza pisze:Najnowsza powieść Kinga. Mam wrażenie, że napisał na zlecenie, bo zawarł wątek LGBT w stylu " wszyscy jesteśmy normalni, kochajmy się"
]

A ty gdzie byłaś jak cię nie było?

pomijając chujowe "otwarte" zakończenie (bo otwarte zakończenia prawie zawsze są chujowe), to jest to naprawdę megawciągająca rzecz.

Taki komiks


Właściwie jest o tym, co się działo po śmierci Stalina. Na podstawie tego komiksu powstała filmowa adaptacja ze Stevem Buscemi.

"Pandemia" , niezła sensacja,w sam raz na chłodne wieczory
"Cień Minotaura"Jerzego Ciechanowicza...wiadomo polecam,bo autor-nieżyjący juz podróznik i archeolog sródziemnomorski-opisuje Grecję,szczególnie antyczną,ale tez jemu współczesną w sposób niezwykle apetyczny,uwielbiam jego pióro,ale Herberta kocham nie mniej!

lubię całą tę serię.

swoją drogą, ciekawe czy byłby w Polsce popyt na komiks o ludziach z depresją, którzy utknęli w błędnym kole życia i spędzają czas na barwnym opowiadaniu o tym jak bardzo nienawidzą chodzić do pracy i znosić to całe dorosłe gówno... jako znawca tematu chętnie bym się tego podjął...