Re: Ostatnio przeczytane
: 09 mar 2020, 20:15
przed serialem:
Suchy Wilk pisze:Wziąłem się w końcu za spinoffy wiedźmińskie, bo to już jeden z ostatnich nieznanych mi punktów uniwersum - prócz gier oczywiście
- Niestety, większość to mało udolne wprawki pisarskie lub wręcz grafomania (np. natchniona romantyczna grafomania, jak w przypadku opowiadania o siostrze Essi Daven). Może ze trzy opowiadania napisane lepiej, może kilka pomysłów ciekawych. Albo wkurzających - typu Triss+Lambert, przemiana moralna Toruviel, czy strzyga-telepatka (dwa ostatnie też strasznie słabe literacko) ;D
Jakoś nie wiedzieć czemu najlepiej weszły mi dwa opowiadanka traktujące lub wspominające Koral i Bitwę o Wzgórze Sodden, choć napisane bardzo średnio - "Apokryf Koral" i chyba najciekawsze w zbiorze "Lekcja samotności". Jak widać i ta postać, i to starcie, wciąż fascynują już kolejne pokolenia ;P Bitwa jest wciąż postrzegana jako wydarzenie wyjątkowo traumatyczne (w grze już nawet Yennefer, zamiast Triss zresztą, powtarza "Nothing could be worse than Sodden was").
A w ogóle, czytając taki zbiór można docenić "Sezon burz" z tąż Astrid Lyttneyd Asgeirrfinnbjornsdottir (nazwisko oczywiście piszę z pamięci;), który też niedawno sobie przypomniałem. Może i był to niezbyt udany prequel dla pieniędzy, ale jednak stworzył go człowiek, który umie pisać. Dwie trzecie autorów tej antologii po prostu nie umie… a reszta tak sobie.