Forum

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/k ... a-zalewski

trudno spodziewać się jakiejś rewelacji, ale na plus, że przynajmniej kreska nie odbiegła daleko od oryginału christy.

Trochę się boję tej premiery, ale po cichu liczę na pozytywne zaskoczenie.

Żadnych czarnych Europejczyków?
To aby na pewno Netflix jest?

obejrzałem dwa pierwsze epizody.
króciutkie to - po 13 minut. z grubsza zachowana kreska, scenki, a czasem nawet dialogi z komiksów. aktorzy podkładający głos ogólnie też dają radę. z drugiej strony względem oryginału historyjki pocięte, mimo, że dwa pierwsze odcinki i tak nawiązują do najkrótszych wydanych opowiastek o wojach. kompletny brak wtrętów narratora, które w komiksach christy subtelnie ale dobrą robotę robiły w kształtowaniu świata. poza tym dynamika chwilami jakaś debilna, zupełnie z innej bajki. tak jakby rysownicy i niektórzy z dubbingujących autentycznie czaili kajka i kokosza, tylko ktoś tam ważny z produkcji wymyślił sobie, że ma być trochę jak w anime czy innym gównie..

z dwuzeszytowej historii o złotym pucharze zrobiono 13-minutowy epizodzik. wygląda to koszmarnie, jakby po chamsku zlepiono początek z zakończeniem, wycinając uprzednio bitą godzinę naprawdę fajnego kontentu z nikczemnym szambelanem, drugim grodem i podróbkami pucharu.
jestem naprawdę zawiedziony.