Heriotza pisze: A jak będą gadać, że się puściła na własnym ślubie z obcym kolesiem, to zawsze może pokazać cycki, bo fajne, to ją obronią.
Tak na serio to jedynym powodem, dla którego reżyser wstawił scenę seksu i cycki do pierwszej połowy Melancholii, jest ten sam powód dla którego reżyser wstawił scenę seksu lesbijskiego do "Czarnego łabędzia" - żeby faceci się nie nudzili podczas oglądania.
Ale z punktu widzenia świata przedstawionego można przyjąć kompromisowe rozwiązanie Suchego, czyli dwubiegunówkę.