Heriotza pisze:A nie, to przepraszam. W takim razie Janicki musi być wybitnym historykiem. Natomiast to, że inni historycy nie potwierdzają jego rewelacji, za to piszą, że kiłę w tym okresie leczono związkami rtęci i arsenu, musi być spiskiem tych wstrętnych, zboczonych, faszystowskich prawaków.
ja prdl, nawet teraz ludzie powszechnie nie mają dostępu do nowoczesnych leków, a co dopiero wtedy, prosty, ciemny lud, który nikogo nie obchodził
Raedwald pisze:Daj spokój. Janicki tworzy sensację opierając się na wybiórczo wybranych dokumentach policyjnych (W najlepszym razie) i na zwykłej prasie brukowej. Pamiętam tytuły naszej prasy brukowej z lat 90 w rodzaju ''Spałam z 14 prezydentami USA '' albo ''Potwory morskie pożerają rybaków'' a nie ma powodu żeby uważać prasę brukową z lat międzywojennych za stojącą na wyższym poziomie.
Widzę, że dalej zgrywasz głupa to wstawiam cytat z książki jeszcze raz:
"Klinger popularność zdobył jako seksuolog. Jego właściwą specjalizacją była jednak wenerologia. Ponieważ zajmował się na co dzień leczeniem chorób przenoszonych drogą płciową, toteż wiedział doskonale, że inny przesąd jest nawet bardziej rozpowszechniony. I sprowadza na dzieci bez porównania większą krzywdę. Zarówno w Polsce, jak i „wśród różnych warstw wszystkich narodów” wierzono, że „spółkowanie z niewinną dziewczyną” pozwala pozbyć się dowolnej choroby wenerycznej. A już szczególnie syfilisu.
Według tego zabobonu choroba znika, a dziewicy nic się nie stanie” – tłumaczył Klinger. – „Można sobie łatwo wyobrazić, do jakich zbrodni prowadzi tego rodzaju zabobon wśród mas nieoświeconych. Wiedzą o tym dobrze prawnicy, gdyż nie ma chyba sędziego, który by w praktyce sądowej nie spotkał się z tym zabobonem”.
***********************************************************************
I nie fanzol mi głupot o sanacji i PRL, bo znam tamte czasy z opowieści ludzi, którzy wtedy żyli, zmiany były szokująco duże, z koszmarnej sanacyjnej biedy i wyzysku, z życia na kupie we czworakach, ludzie mogli tworzyć własne gospodarstwa i uprawiać ziemię, budowali własne domy lub dostawali mieszkania w miastach, kształcili się.