Heriotza pisze:[hs]Do głupich mam proste pytanie. Merkel mówi Kaczyńskiemu, Tusk ma być "prezydentem". Kaczor odpowiada "jawohl". To byłoby zwycięstwo 28:0 ?
Do nich nie dotrze.
A poza tym naprawdę jest oczywiste, że Kaczor wszystko zrobił świadomie - i Cham z facecjami, a Popej z tą chorą nienawiścią jak zwykle robią z siebie idiotów:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Orban-nie-moglem-dotrzymac-obietnicy-zlozonej-Kaczynskiemu-Szydlo-o-tym-wiedziala,wid,18724103,wiadomosc.html Ślepym wytłuszczę:
"WIEDZIAŁA ... NA KILKA DNI PRZED SZCZYTEM" !!! Podobnie Czechy już kilka dni wcześniej ogłosiły kogo poprą.
Ergo,
doskonale wiedzieliśmy, że w głosowaniu nie mamy żadnych szans i jaki będzie wynik. A jednak Kaczyński ma wszystko co chciał: Tuska tam, nie tu, jednocześnie wcale go nie poparł, a jednak rząd głosował za Polakiem; do tego ustawił Donalda już na zawsze w pozycji chłopca do bicia. Lemingoza nie łapie, nie czuje tego bluesa, że PiS walczy p-ko większości mediów i ma strasznie trudną sytuacje: cokolwiek zrobi, albo nie zrobi, za wszystko jest codziennie atakowany (przy braku jakichkolwiek afer lemingi żyją w świętym przekonaniu, że dzieją się jakieś straszne rzeczy i trwa jedna wielka afera).
Tymczasem tutaj kurz opadnie, a Tusk już zawsze będzie postrzegany jako kandydat niepolski - i jest to przekaz tak mocny, że zawsze się przebije przez antypisowski jazgot.
Do tego Unia zamiast lemingowego image'u sympatycznych poyebów z kasą w ręku pokazała brutalne oblicze (i jeszcze chamskie wypowiedzi Hollande'a): jak zechcą, to nas zawsze przegłosują i zmuszą, a w ogóle to mamy siedzieć cicho, bo samo głosowanie przeciw jest niedozwolone i TVN straszy, że spadną za to na Polskę srogie konsekwencje.
Czegóż Kaczorowi trzeba więcej?
Nie sztuka prowadzić politykę z przychylnością mediów, sztuką jest grać przy wrogości mediów, a jednak uzyskiwać swoje - ten obecny wściekły jazgot w końcu się wypali, a na dłuższa metę wygranym jest Kaczyński.